Jeśli jesteście tymi szczęśliwcami, którzy kupili już bilety na premierową emisję „Avengers: Infinity War” i na kilka następnych seansów, bo taki film trzeba będzie obejrzeć przynajmniej te pięć razy i później kolejne pięć, by największe i najważniejsze superbohaterskie widowisko ostatnich lat dokładnie sobie przyswoić i zanalizować jego treść, to możecie tylko cierpliwie czekać do upragnionego 26 kwietnia 2018 roku lub z niecierpliwości, fanowskich nerwów i psychodelii, obgryzać sobie paznokcie i puszczać wodze fantazji ku najbardziej niemożliwym rozwiązaniom, analizom trailerów „Avengers Infinity War” i burzy mózgów odnośnie tego, który z herosów może tu zginąć lub np. kto nieoczekiwany i niewymieniony w czołówce pojawi się w scenie po napisach.
Kto wie, jakaś część z Was na pewno należy do tej grupy sympatyków produkcji MCU, którzy, jak to się mówi „nie mogą spać spokojnie” i wolą dowiedzieć się jak najwięcej o gigantycznym, masowym przedsięwzięciu „Avengers: Infinity War”, omijając przy tym nagonkę spoilerową tak bardzo, jak się da. Jednakże spojlery i inne plotki, jakie by one nie były, nigdy nie oddadzą wrażenia satysfakcji obejrzenia danego filmu, serialu czy innego widowiska. Dopóki człowiek nie zobaczy, to nie uwierzy. Proste i wymowne stwierdzenie, które również w przypadku „Avengers: Infinity War” robi swoje. Dlatego też w związku z ujawnianiem coraz więcej i więcej z rąbka tajemnicy najbardziej wyczekiwanej komiksowej, kinowej adaptacji ostatnich lat, warto przytoczyć krótką wiadomość zza kulis produkcji „Infinity War”- praktycznie żyłka złota i to wprost od twórców. Niepojawienie się Hawkeye’a na żadnej z zapowiedzi, co nasuwa wniosek, że ów bohater „aktualnie” może być na misji odzyskania „Kamienia Duszy” lub pozyskania informacji na temat jego lokacji, blednie przy tym, o czym spekulują ostatnio fani na całym świecie, a mianowicie: „Kto ocali Vision i Scarlet Witch od egzekutorów Thanosa z zakonu Black Order, których to los na obu trailerach wygląda bardzo dramatycznie: Wyrwanie Kamieniu Umysłu z czoła Visiona i Wanda, która wydaje się być w sytuacji bez wyjścia”. Możliwe, że i na ten dylemat znajdzie się rozwiązanie. Vision scalony z Kamieniem Umysłu, dzięki któremu – teoretycznie – może wniknąć do umysłu każdej świadomej istoty, i dzięki niemu istniejący stanie się celem ataku Corvusa Glaive’a, członka „Black Order” Thanosa, co bardzo brutalnie uwypukla krótka scena w jednym z trailerów do niniejszej produkcji. Biotechniczny organizm Visiona może stać się bardziej ludzki, głównie przez manipulacje Scarlet Witch wokół „Kamienia Umysłu”. Nie uczyni go to jednak człowiekiem, w biologicznym sensie.
Ta dwójka nie znajduje się w najłatwiejszej sytuacji, a jeśli ktoś miałby ich uratować, to mógłby to być zespół filmowych „Secret Avengers”, w których skład wchodzą m.in. Black Widow, Kapitan Ameryka, Black Panther, Bucky, Falcon, Hawkeye i inni. Wystarczy spojrzeć na krótkie ujęcia z nowych spotów, które mogą to potwierdzić: „Cap” walczący z Proximą Midnight w dość mrocznej, bitewnej atmosferze oraz Czarna Wdowa, która również, jak to ona, zaciekle wymieniała ciosy z Proximą.
To będzie istny horror, jeśli chodzi o to, czy związek Vision i Wandy „rozkwitnie” po „Infinity War”, a tym samym przetrwa czy zostanie zniszczony śmiercią którejś z tych postaci. Dwie potężne osobowości, niejasne losy przed nimi.
A Wy co sądzicie o tym, jak potoczy się przyszłość relacji: Wanda Maximoff – Vision? Oby Wanda nie wpadła w taki gniew, jak podczas „dnia M„. To była emanacja mocy, którą Marvel zapamięta na zawsze.
Reklama