Według braci Russo po dwóch poprzednich próbach przyszedł w końcu czas na „właściwą” adaptację Fantastycznej Czwórki, jednak to, kiedy i jak ona powstanie, zależy już od prezesa Marvel Studios, Kevina Feige.
„Nie znamy dokładnych planów Kevina. Póki co skupia się na zakończeniu Inifnity Sagi,” zdradził Joe Business Insiderowi, mając na myśli epicką sagę składającą się z 22. filmów, mającą swoje zwieńczenie w Endgame. „Ale Fantastyczna Czwórka powinna w końcu dostać porządny film.”
Wykupując Foxa za niebotyczną kwotę ponad 70 miliardów dolarów Disney zyskał prawa między innymi do postaci związanymi z Fantastyczną Czwórką czy X-Men, dzięki czemu do Marevl Cinematic Universe w końcu będą mogli dołączyć ulubieńcy fanów tacy jak Deadpool, Wolverine, Silver Surfer czy Doctor Doom.
„Cała sprawa jest zdecydowanie bardziej skomplikowana, niż się wydaje. Na początku trzeba było zająć się częścią biznesową. Teraz przyszedł czas na trochę kreatywnej zabawy,” dodał Anthony.
Po nakręceniu czterech hitowych filmów, bracia Russo chcą sobie zrobić przerwę od superbohaterów, nie ukrywają jednak, że pewne postacie skłoniłyby ich to zmiany decyzji.
„Chodzi o znalezienie takich postaci, które nas jakoś zainspirują. Takich, dla których będzie nam się chciało wstawać z łóżka [śmiech],” przyznał Joe. Zapytany o to, jakiego bohatera ma na myśli, odpowiedział, że bardzo podoba mu się postać Thinga:
„Uwielbiam Bena Grimma z Fantastycznej Czwórki. Do tego Doom zawsze był jednym z moich ulubionych złoczyńców. Oprócz tego jest jeszcze Wolverine, ale jego postać musi jeszcze trochę poodpoczywać,” stwierdził Joe.
Wraz ze Spider-Man: Far From Home zakończy się trzecia faza i zacznie się oczekiwanie na oficjalne ogłoszenie na temat tego, co dalej planuje Marvel Studios. Drużyna X-Men – których na wielkim ekranie zobaczymy już niedługo w filmie Dark Phoenix – musi jednak zaczekać dłuższą chwilę, zanim dołączy do MCU.
„Trochę to zajmie. To dopiero początek pięcioletniego planu nad którym pracowaliśmy już od bardzo, bardzo dawna,” powiedział Feige w jednym z wywiadów. „Na ten moment nie myślimy o tym, kiedy i jak będziemy mogli wrzucić X-Men do MCU. Po prostu cieszymy się, że wrócili do domu. Minie sporo czasu, zanim pojawią się w naszych filmach.”
Gdy ta gromada herosów dołączy do znanych nam już postaci takich jak Spider-Man (Tom Holland), Black Panther (Chadwick Boseman), Dr Strange (Benedict Cumberbatch) czy Captain Marvel (Brie Larson), według zapewnień scenarzysty Endgame Christophera Marcusa możemy być pewni, że będzie to nowa era MCU.
„Nie możemy się doczekać, aż zobaczymy, co z tymi wszystkimi postaciami zrobi Kevin Feige,” zdradził Marcus gazecie Los Angeles Times. „Wersje tych postaci w MCU na pewno będą zupełnie inne od tych, które już widzieliście. To bardzo ekscytujące.”
Reklama