Marvel stale wyrabia własną niszę sci-fi pośród gwiazd. Guardians of the Galaxy i Thor to franczyzy, które eksplorują zakątki kosmosu – podczas gdy Strażnicy skupiają się na wyprawach w nieznane, Thor i Asgardczycy pozostają w przestrzeni kosmicznej, która nawiązuje do mitologii nordyckiej.
Jak się jednak okazuje, nie na długo.
„Wiele z naszych nadchodzących filmów będzie tak często tu, [w przestrzeni], jak i na Ziemi, zaczynając od „Thora: Ragnarok”
Na planie „Guardians of the Galaxy Vol. 2” Kevin Feige robił aluzje do tego, jak daleko zajdzie bóg piorunów:
„Są W „Thorze: Ragnarok” trzy sceny na Ziemi . Reszta to Asgard i światy poza Dziewięcioma Krainami”.
Wygląda na to, iż Feige potwierdza, że bohaterowie najnowszego filmu wybiorą się na wycieczkę poza Drzewo Świata, udając się do miejsc niewidzianych dotąd w filmach Marvel Studios.
„Są planety, nad którymi spędziliśmy wiele czasu, więc na pewno
ludzie powiedzą: „O, to coś w stylu świata Strażników!”, ale to po prostu kolejne obszary marvelowskiego uniwersum kosmicznego” – mówi Feige.
Czy zobaczymy więc wskazówki dotyczące rodzimej planety Chitauri albo zniszczony przez Thanosa świat? Może Inhumans albo nawet Spaceknights? Dowiemy się tego, gdy „Thor: Ragnarok” wejdzie do kin 3 listopada tego roku.