blank

The Flash S02E12 „Fast Lane” – recenzja

Nadbiegam z recenzją The Flash niczym Barry Allen ratujący Iris przed odłamkiem szkła (czyli z drobnym opóźnieniem) 😛 W recenzowanym odcinku po raz kolejny nie zachwyca główny przeciwnik naszego ulubionego sprintera. Tar Pit otrzymał stosunkowo mało czasu antenowego, lecz nie oznacza to, że epizod był epizodem złym, wręcz przeciwnie, twórcy postanowili rozwinąć nieco inne wątki, które również są istotne dla ogólnej linii fabularnej.

Zacznę jednakże od wspomnianego adwersarza. Tar Pit jest typem (anty)bohatera, zmotywowanym przez osobistą wendettę. Pragnie zemścić się za swoją „śmierć”, toteż nie zamierza w ogóle mierzyć się z Flashem. Ostatecznie musiało dojść do potyczki, z którą Szkarłatny Sprinter rozprawia się bez większych problemów. Swoją drogą czy przeobrażenie Tar Pita nie przypomina Wam czegoś? Poniżej załączam link, zwróćcie uwagę szczególnie na dłoń wynurzającą się z substancji. Moje kolejne spostrzeżenie to pewne podobieństwo jednej z jego form do wroga Batmana, Clayface’a. Co o tym sądzicie?

https://www.youtube.com/watch?v=33JK0zOtJOk

Wątek rodziny Westów postępuje dość szybko. Jeszcze niedawno poznaliśmy Francine, a już dowiadujemy się o jej śmierci oraz jesteśmy świadkami naprawiania rodzinnych więzi. Iris z angażowaniem wczuła się w rolę starszej siostry, która nie omieszka karcić swego brata za jego praktyczną fascynację szybkością. Bohaterka w drugim sezonie prezentuje się o wiele lepiej niż w poprzednim roku. Przestała irytować, a sceny z jej udziałem ogląda się z zainteresowaniem.

Motyw Wellsa również został ekspresowo wyjaśniony. Tak jak przypuszczałem w ostatniej recenzji, Harry wykoncypował w jaki sposób odebrać Flashowi speed force. Zaskoczeniem dla mnie było przyznanie się do zdrady już w tym odcinku, ale przynajmniej mamy doskonały motyw do przeniesienia fabuły na Earth-2. Czekam z niecierpliwością na nowy odcinek, głównie ze względu na Catlin. W obecnym sezonie bohaterka ta właściwie odgrywa rolę statystki, nie jest tak kluczową postacią jak w poprzednim sezonie. W nadchodzącym odcinku dostanie szansę wykazania się jako Killer Frost, oby występ ten zrekompensował jej dotychczasowe pomijanie.

Największe zastrzeżenia do recenzowanego epizodu mam odnośnie Clarka Bronwena. Team Flash rozpracowując Tar Pita, odkrywa, że jest on w jakiś sposób powiązany z niejakim Bronwenem. Akurat w tym samym momencie do Star Labs wchodzi Iris, która akurat(!) rozpracowywała tego człowieka jako organizatora nielegalnych wyścigów, w które zamieszany był Wally. Nie przekonuje mnie ta scena. Myślę, że lepiej byłoby gdyby obie sprawy funkcjonowały oddzielnie. Ewentualne problemy Wally’ego z organizatorem samochodowych zawodów miały potencjał na coś więcej. Szkoda.

Reasumując, Tar Pit nie wniósł za wiele do historii Flasha, persona ta nie posiadała charyzmy ani bardziej wysublimowanych motywów, aniżeli zwykła wendetta. Może to i lepiej, gdyż nie ma czasu na rozpracowywanie pojedynczych metaludzi, najwyższa pora by nieco bardziej rozwinąć fabułę związaną z Zoomem.

Ocena recenzenta: 7/10

P.S. W odcinku pojawiły się dwa easter eggi odnośnie Arrow, została wspomniana kampania Olivera oraz Felicity Smoak.

P.P.S. Również chciałbym tak szybko czytać jak Barry 😉

Piotr "Batplay" Nowak
Recenzent na portalu flarrow.pl. Odpowiedzialny za omówienie i krytykę serialowego uniwersum DC. Historyk z wykształcenia, lubi spędzać czas na planach filmowych, okazjonalnie Dj. Zainteresowany również sportem, zdrowym trybem życia; uczestnik biegów surwiwalowych.