Warner Bros. naprawiło swoje błędy z poprzednich produkcji i idąc w ślady Marvela wprowadzili w swoim najnowszym filmie scenę po napisach.
UWAGA SPOILERY!
Oto wyżej wspomniana scena (słaba jakość, ale jest!):
Scena ta nie znajduje się na samym końcu filmu, ale w połowie emisji napisów. No i oczywiście nie nie ma w niej żadnej nowości, ale tam jest!
Scena pokazuje nam Violę Davis grającą Amandę Waller, która podaje akta zawierające więcej informacji na temat metaludzi Bruce’owi Wayne’owi (Ben Affleck), którzy w przyszłości stworzą Justice League, widzimy akta Flasha i Aquamana, ale teczka jest o wiele grubsza niż to. Wychodząc mówi, że pora zdobyć kilku nowych przyjaciół, na co Waller odpowiada, że nie wierzy w przyjaźń, wierzy w kontrolę/nacisk. Mówi też mu, że wygląda na zmęczonego i powinien przestać pracować nocami, przez co widzimy jak dobrze poinformowana jest o tym, kim tak naprawdę jest Wayne. Opuszczający lokal Bruce mówi, by porzuciła i wyłączyła projekt Suicide Squad, bo ktoś zrobi to za nią. Nie podoba mu się bałagan i zniszczenia, jakie wywołała ekipa przez cały film.
Moim zdaniem jest to mały wstęp do nadchodzącego Justice League, w którym Bruce odnajduje każdego z metaludzi po kolei, by stworzyć swoją własną ekipę do walki ze złem.
Oglądaliście już Suicide Squad? Podobało się?
Reklama