Oliver Queen już na wyspie Lian Yu prowadzi swoją krucjatę przeciwko Adrianowi Chase’owi (wg. mnie najlepszemu antagoniście całego serialu). A my przechodzimy do podsumowania finałowego odcinka Arrow S05E23 „Lian Yu”.
SPOILER ALERT!!! KTO NIE OGLĄDAŁ NIECH NIE CZYTA DALEJ!!!
Zapraszam w komentarzach do dyskusji dotyczącej tego odcinka!
Jak widzicie strona zaraz po finale The Flash, przeszła zmianę na ArrowDay, aby jeszcze bardziej nadać nastrój finału Arrow!
Odcinek rozpoczyna się od wizyty Olivera Queena w małym więzieniu ARGUS w celi Deathstroke’a w celu oczywiście jego uwolnienia, by ten dołączył do krucjaty Arrowa. Slade Wilson prezentuje nieco inny ton swojej osobowości, a jego powrót jest rajem dla moich oczów, ponieważ to świetna postać i aktor (chociaż nr 2 na mojej liście najlepszych antagonistów serialu Arrow).
Slade wydawał się zdziwiony, dlaczego Oliver chce mu pomóc, za to co on mu zrobił. Plus za reakcję Slade’a gdy usłyszał, że Oliver ma syna. Ważnym punktem w tej rozmowie był pendrive z informacjami dotyczącymi syna Slade’a o imieniu Joe, który prawdopodobnie może być wrogiem Arrowa w kolejnym sezonie. Jednakże ta hipoteza potrzebuje odrębnego artykułu!
„Ty i ja dzieciaku, jak za dawnych czasów” i intro serialu… Które powoduje wspomnienia o 1 i 2 sezonie serialu, są ciarki!
Osadzenie Nyssy Al-Ghul i Malcolma Merlyna, czyli dwóch znienawidzonych postaci na wyspie, wygląda niczym „oklepany” film romantyczny, chociaż w takim filmie, fabuła skończyłaby się na pojednaniu owej pary i wielkiej miłości… Dobrze, że zastosowali takiego scenariusza w tym odcinku.
W odcinku dostajemy również finałowe retrospekcje Przygód Kovara na wyspie Lian Yu, do ekipy Arrowa dołączył śmieszek Boomerang, który tworzy otoczkę pozytywnego humoru obok spiętego Queena.
Jest i śliczna Samantha Clayton (której pojawienie wychwyciłem już tydzień temu w zdjęciach z odcinka).
Niestety Captain Boomerang okazał się tylko zwykłym kutasem, bo tak naprawdę pracował dla Chase’a. Oczywiście w dalszych scenach Oliver Queen podczas retrospekcji zabawia się niczym Rambo w scenach w lesie w jego pierwszym filmie. Dalej już tylko nudne wywody Thei i Felicity typu „Oooo kur** co robi z nami Slade Wilson?!”. Hitem okazał się pocałunek Felicity i „prawie” powrót Olicity!!! Co nakłoniło mnie do stworzenia humoruobrazkowego dla tego artykułu!
Lance’a nie opuścił humorek nawet gdy jest zakuty w kajdankach i odprowadzony przez swoją nie-córkę z Earth-2, gdy zapytał czy jest w tym miejscu Big Belly Burger (oj zjadłoby się). Chociaż sam aktor nie jest jakimś wybitnym talentem aktorskim, ale dobrze odgrywa swoją rolę i miło, że w Arrowie mamy paru śmieszków, którzy ubarwiają serial spiętych głównych bohaterów.
Najbardziej żałosne jest to, że metaczłowiek Dinah Darke, nie potrafi wykorzystać swojego talentu głosu Black Canary i rozwalić ich wszystkich w drobny pył, za to widzimy ją zakutą w kajdany. SERIOOO?! Swoją mocą mogłaby rozbić całą tą wyspę, co pokazała również Black Siren w 2 sezonie The Flash, gdy demolowała wieżowce. Chociaż nie chodzi mi tutaj konkretnie o scenę gdy jest zakuta, ponieważ zakłócają jej moce, ale piszę konkretnie o całym początku jej schwycenia i w ogóle, że bardzo scenarzyści ją „kaleczą”.
Merlyn wykazał się niesamowitą czułością i miłością do Thei, zastępując ją na minie! Naprawdę świetna scena, do tego późniejsze boom i prawdopodobieństwo, że już nigdy nie ujrzymy Malcolma Merlyna… Chociaż nigdy nie wiadomo, a sam aktor John Barrowman, powiedział, że czeka go długa przerwa od seriali Arrowverse. Chociaż może nie chciał całkowicie zaspoilerować fabuły Arrow swoim fanom.
Niestety Olivera trapi zła passa i przez moment widzimy zdradę Deathstroke’a. Wreszcie Black Canary użyła swoich mocy do uwolnienia ekipy, do tego dochodzi starcie sióstr Al-Ghul! Duży plus dla scenarzystów, nieźle to wykombinowali, do tego hebrajska czy jakaś tam muzyczka i krótka ale niezła walka na miecze Nyssy przeciwko Talii. Do tego powrót Deathstroke na ponownie dobrej ścieżce losu… Bo jak się okazało, taki był plan! Już w tym momencie, Arrow wygrywa z finałem The Flash.
Team Arrow wyrusza do pojedynku z ekipą Chase’a. Wiele scen walki, duszenie Kovara (w retrospekcjach) oraz Chase’a w czasie rzeczywistym przez Olivera. W końcu Green Arrow przestał się winić! Chase’owi nie udało się przekonać Olivera, odnośnie śmierci Williama, ponieważ nasz ulubiony bohater w końcu naprawił swoje błędy i nie dał się więcej manipulować.
Pojawił się również as Chase’a w postaci syna Olivera – Williama. Kolejne wielkie przemówienie Adrianka i kolejne manipulacje, co za chory psychol z niego!
Parę dni temu pisałem o kolejnym powrocie w tym odcinku, co zapowiedział Stephen Amell >kliknij tutaj<, kto zagłosował i sądził, że powróci Moira Queen wygrał moje uznanie! Mieliście rację! Pojawiła się ona w nowej scenie w jej domowym zaciszu, gdy Oliver zadzwonił do niej będąc na kutrze mongolskich rybaków.
Finał odcinka doczekał się niesamowicie wielkim cliffhangerem (pl: nagłe zawieszenie akcji w sytuacji pełnej napięcia), gdy Chase popełnia samobójstwo a Piekielna Wyspa w końcu spełniła swoją nazwę i stanęła w ogniu przez wybuch setek bomb. Co dalej? Czy reszta ekipy Arrowa uciekła z wyspy? Na tą odpowiedź, musimy poczekać do 6 sezonu! Interesujące jest to jak bardzo zmieni się życie Williama, po wieści o tym, że jego ojciec to Oliver Queen i Green Arrow w jednej osobie. Czy reżyserzy uwzględnią to w kolejnym sezonie? Czy po raz kolejny William i jego matka Samantha znikną?
Podsumowując: Wiele osób ma różną opinię na temat całego serialu Arrow jak i piątego sezonu, chociaż jak dla mnie i wielu redaktorów FLARROW.pl, sezon ten jest naprawdę prawie doskonały i na dobrym poziomie. Wygrywa z 3 i 4 sezonem serialu. A to pewnie za sprawą zmniejszenia liczby minut dla Felicity (z początku serialu) i wtedy też Arrow zyskiwał większą oglądalność, później natomiast Felicity dostawała własne odcinki, co już psuło obraz tego sezonu. Chociaż całkowity sukces sezon ten odniósł przez głównego złoczyńcę – Prometheusa, którym okazał się po wielu odcinkach, przyjazny, sympatyczny, ciepły… prokurator okręgowy Adrian Chase! To właśnie cała ta intryga, jego gra, podwójna osobowość, sprawiła, że ten sezon tak dobrze się ogląda! Finał jak i cały sezon pokonał 3 sezon serialu The Flash, zdecydowanie! Do tego retrospekcje były również na wysokim poziomie, a klimat Rosji zawsze budzi ciekawość, no i do tego gwiazda filmowa Dolph Lundgren jako Kovar! Ukłony dla mistrza! Więcej nie mam czego dodać, a tylko mogę zapowiedzieć recenzję Romka, która pojawi się na dniach na naszym portalu.
Dziękuje za przeczytanie mojego „luzackiego” podsumowania, który był chronologią finałowego odcinka. Proszę o wasze wypowiedzi w komentarzach odnośnie tego finału jak i całego sezonu!
Poniżej oceniajcie ten finał!
Reklama