Druga część przygód Doktora Strange’a zatytułowana „Doktor Strange in the Multiverse of Madness” trafi do kin w 2020 roku. Jednakże już teraz kierownik scenariusza Jo Beckett przyczepił filmowi mroczną łatkę, która zaskoczy niejednego fana!
Oficjalnie ogłoszona podczas wydarzenia „San Diego Comic-Con 2019”, ekranizacja kontynuująca losy Stevena Strange’a doświadczyła problemów produkcyjnych. Mianowicie reżyser pierwszej części, Scott Derrickosn, opuścił plan filmowy w wyniku „twórczych rozbieżności” z Marvel Studios. Niedługo po incydencie na jego miejsce wskoczył Sam Raimi– twórca kultowego Spider-Mana. Tymczasem szczegóły dotyczące fabuły, głównie oscylują między plotkami i spekulacjami, które jeszcze bardziej podkręcają fanów na seans.
Wiemy na pewno, iż film będzie zawiera w sobie elementy mrożącego krew w żyłach horroru, aczkolwiek nie wiadomo w jaki sposób straszliwa aura się rozwinie. Elizabeth Olsen wcielająca się w potężną Scarlett Witch nazwała dzieło szaleńczym, co by potwierdzało huczne pogłoski. Również istnieje szansa, że Mads Mikkleson powróci jako Kaecilius – Antagonista z pierwszej odsłony Doktora Straneg’a.
Na początku tego roku zakończyła się produkcyjna podróż Doktora Strange’a in Multiverse of Madness. Aby to uczcić kierownik scenariusza Jo Beckett opublikował zdjęcie (które zostało usunięte) z Samem Raimim. Co ciekawe mężczyzna o odpowiadając na komentarze pod fotografią przyznał, że film będzie bardzo mroczny.
Co myślicie o słowach Jo Becketta? Chcielibyście zobaczyć mroczniejszą stronę Strange’a? Dajcie znać w komentarzach.
Reklama