Mogło zająć trochę czasu zanim Kevin Smith zakręcił się obok filmu Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości, ale nigdy nie ukrywał swojego wsparcia dla Bena Afflecka jako Batmana.
Na ostatnim panelu Ludzi komiksu na New York Comic Con, zapytano Smitha co sądzi o najnowszych filmach o superbohaterach i prawie wszystko skupiło się na komplementach dla Afflecka, konkretnie podobało mu się to, jaki groźny był w swojej roli.
„Ben Affleck rządzi jako Batman. Geniusz Zacka Snyder podpowiedział mu, zróbmy tak, by wyglądał i poruszał się tak, jak Batman z gry komputerowej. Myślę, że od zawsze był to Michael Keaton, ale ku**a, Pani Mamuśka nie uderza zbyt mocno, a gdy wchodzi Ben wysadza 12 ludzi podchodzących do drzwi.”
Nie obyło się bez nieuniknionych porównań do MCU, ale Smith nie widzi problemu, by dwa uniwersa przejawiały różną wizję i jest w porządku to, że DC chce swojego własnego, unikalnego tonu.
„One nigdy nie będą filmami Marvela… i mimo że jestem fanem tego gó**a nie zależy mi, możesz być zarówno fanem Marvela i DC, ale DC na pewno nie zrobi u siebie tego, co robi Marvel… ale naprawdę, kiedy byłem dzieckiem chciałem, żeby mieli całe to gó**no… więc po latach marzeń w końcu to mamy. Więc, może uważajcie czego sobie, ku**a, życzycie, tak myślę.”
Nadchodzący Justice League wypuściło urywek i wydaje się, że zachowali ciemniejszy ton Batman v Superman, ale dodali do niego lekką nutę lekkomyślności, frywolności. Mamy nadzieję, że okaże się najlepszym z tych dwóch światów!