W oczekiwaniu na oficjalne zapewnienia ekipy z Marvel Studios odnośnie wszystkiego, o czym obecnie się dyskutuje i co związane jest z „Avengers 4”, można się natknąć praktycznie na wszystko: na każdego rodzaju newsa, artykuł bądź małą drobną informację dotyczącą tej produkcji, a w związku z tym dotyczącej również przyszłej działalności MCU. Przeglądając niezgłębione arkana Internetu, w pewnym momencie napotkamy na dość intrygującą informację, której treść ma dość specyficzny wydźwięk: fani odkryli prawdziwy tytuł dla „Avengers 4”.
Pierwsze wzmianki o realnej, jak to bywa w przypadku mediów, rzekomo prawdziwej nazwie dla „Avengers 4” (bo przecież nikt by nie chciał, aby ta produkcja miała tak jednolity tytuł, jak to jest obecnie) pochodzą od Trenta Opaloch – operatora filmowego pracującego przy produkcjach: Captain America: The Winter Soldier, Captain America: Civil War i m.in. Avengers: Infinity War & Avengers 4 – który korzystając ze swojej strony internetowej, postanowił poinformować fanów o niesamowitej rewelacji, która mogłaby w końcu uspokoić zniecierpliwionych, czekających jeszcze 11 miesięcy na sequel „Infinity War” miłośników MCU. Otóż Opaloch otwarcie przyznał, jakby to była potwierdzona u szefostwa „Marvel Studios’ informacja, że tytuł dla czwartej części przygód „Avengers” brzmi: „Avengers: End Game„. Na razie to tylko plotki, ale jak to w przypadku plotek bywa, z nimi jest tak jak z mitami: tkwi w nich jakaś drobna cząstka prawdy. Nie wiadomo również, jak się do tej z lekka szokującej rewelacji odnieść; czy jest to dobry, czy zły tytuł dla tej produkcji, zważywszy na ostatnie minuty „Infinity War”, czyli ,,zasnapowanie” losowej, przypadkowej połowy egzystujących istnień we Wszechświecie i podróże Doctora Strange’a po ponad 14 milionach możliwych wersji przyszłości, gdzie tylko jedna z nich okazuje się słuszna, stając od teraz się teoretycznie ostatecznym zwycięstwem herosów nad Thanosem. Jak stwierdza sam Opaloch, swoiste „End Game”, nieprawdaż?
Sytuacja z nowym, tak nagle zalewającym fandomowskie środowisko Marvela i innych komiksowych Uniwersów, mianem dla „Avengers 4” nie jest tak klarowna, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać. Sprawy stają się ociężałe, tężeją, komplikują się jeszcze bardziej i stają się mniej wymowne, gdy przypomnimy sobie, o czym zapewniali nas bracia Russo. Nie tak dawno, w maju tego roku, podczas wywiadu dla Uproxx współreżyser „Avengers: Infinity War”, Joe Russo, umacniał nas w przekonaniu, że tytuł dla czwartej części przygód Mścicieli nie będzie w ogóle nawiązywał do pewnych scen, linii dialogów i zakończenia „Infinity War”. Z drugiej strony biorąc pod uwagę to, jak specyficzni, lubiący trzymać wiele faktów w tajemnicy, z czego niezadowoleni bywają ztrollowani przez nich fani, są bracia Russo, ich zdanie odnośnie takiej nazwy filmu należy przyjąć z pełną dozą spokoju.
Produkcje „Marvel Studios” budzą emocje odtąd, odkąd po raz pierwszy pojawił się „Iron Man” w 2008 r. Zainteresowanie miłośników kinowych adaptacji tego Uniwersum pchało się ku tendencji wzrostowej, a gdy po raz pierwszy pojawili się Avengersi, Thanos i wątek Kamieni Nieskończoności, fascynacja tym, co się dzieje w ,,stajni” MCU, sięgnęła punktu, od którego potem mogło być już tylko lepiej. Spekulacje nad tytułem dla „Avengers 4” mają zatem swoją historię. Początkowo, jak zapowiadał Kevin Feige, dwa ostatnie filmy o „Avengers” miały mieć tytuł „Avengers: Infinity War Part 1 & 2„. Jednakże los sprawił, że twórcy tych produkcji, które to nakręcono w tym samym okresie czasu, pozostali przy mianie „Avengers: Infinity War” dla trzeciej części, dając ekipie „Marvel Studios” więcej czasu na dopracowanie i post-produkcję czwartej części, tym samym trzymając fanów w jeszcze większej niepewności.
Żadna wiadomość, większe czy mniejsze zapewnienia, tak popularne na stronach internetowych, od których fani dostają ,,krwawicy” mózgu, nie będą miały żadnego sensu, gdy „Marvel Studios” oficjalnie tego nie potwierdzi. Dlatego też niniejszy tytuł dla sequela „Infinity War” może być tak samo realny, jak i nierealny. Osobiście wolę inne miana dla „Avengers 4”, a są to: Avengers: Thanos Quest, Avengers: The Thanos Imperative, Avengers: Forever i Avengers: No More.
Czy waszym zdaniem „Avengers: End Game” to adekwatny do tego, co wydarzyło się w „Wojnie bez Granic” i tego, co ma wydarzyć się w kolejnej i ostatniej odsłonie „Avengers”, tytuł?
Reklama