Tak moi drodzy, pozostał niecały rok, aby „Marvel Cinematic Universe” wprowadziło ostatecznie do światowych kin, pochodzącego z księżyca Saturna, jednego z najpotężniejszych w całym dorobku tego uniwersum złoczyńców: mocarnego Thanosa. To właśnie na przełomie kwietnia/maja 2018 roku będzie miała miejsce premiera „Avengers Infinity War: part I„. Wreszcie ujrzymy wizję łotra zakochanego w uosobieniu śmierci, doświadczymy prawdziwej potęgi tyranicznego syna Przedwiecznej Sui-San, dziecka Tytana: Thanosa, który do tej pory był prezentowany dość urywkowo, np. w końcowych scenach „Avengers: Age of Ultron” czy w „Guardians of the Galaxy vol.1”, gdy Ronan – Najwyższy Oskarżyciel Kree słuchał tyrady swojego zasiadającego na lewitującym tubalnym tronie „ojca”: Thanosa.
W finale wieńczącym i doskonale podsumowującym cały dotychczasowy dorobek zarządzanego przez Kevina Feige’a „Marvel Studios”, które w 2008 poprzez „Iron Mana” pokazało światu swoje możliwości, zobaczymy jak okrutny, wielbiący rozkład i zniszczenie łotr: dziecię Tytana, zebrawszy całe 6 skondensowanych osobliwości – form mocy w jeden potężny artefakt: Rękawicę Nieskończoności, będzie próbowało podporządkować sobie cały obserwowalny Wszechświat. Na ten moment MCU w swoich produkcjach ukazało 5 nieskończenie potężnych klejnotów, lecz pozostaje pytanie: a co z zabłąkanym gdzieś Kamieniem Duszy? Kiedy w końcu go ujrzymy?
Być może, na powyższe nurtujące fanów Marvela pytanie odpowiedział nam już Chris Hemsworth, który ze względu na promocję postaci, którą gra: Thora, i filmu , w którym bierze udział : „Thor – Ragnarok”, zaszczycił ostatnio wszystkich swoją obecnością na Sydney’s Supanova Comic Con. Jednemu z dziennikarzy udzielił nawet informacji – lecz bez większych szczegółów – iż fani ujrzą Klejnot Duszy i to wkrótce. Skoro aktor promował potężne wydarzenie, które zadebiutuje w kinach pod koniec października, to można by rzec, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że skoro nie „Strażnicy z Galaktyki vol.2” czy „Spider-Man – Homecoming”, najsensowniejszym miejscem ukazania ostatniego z 6 Kamieni Nieskończoności będzie „Thor – Ragnarok”.
Warto zatem przypomnieć jaką potęgą emanuje ostatni z nieujawnionych nam jeszcze Kamieni. Prawdopodobnie do tej pory jego właścicielem jest Heimdall, lub będący w jego posiadaniu komiksowy Adam Warlock. W pierwowzorze zeszytów Marvela artefakt ten pozwala manipulować duszami, a nawet je wykradać (z zarówno żywych, jak i martwych). Niektórzy uważają, iż stanowi on membranę łączącą ze sobą wszechświaty równoległe, a nawet potrafi de-ewoluować formy życia.
Teraz pozostaje nam tylko czekać i przekonać się jak zaprezentuje się ów klejnot, a moim zdaniem – jak i pewnie wielu innych – koniecznie musi być on „odnaleziony” w „Thorze: Ragnarok” , do którego premiery pozostało już kilka miesięcy. Co najważniejsze, produkcja ta wprowadzi do MCU nową postać: Helę – córkę Lokiego – władczynię podziemia i krainy umarłych, okrutną bezlitosną bogini . Skoro jej moc obraca się wokół energii dusz i samej śmierci, to logiczne jest, by przez jej sylwetkę wprowadzono ostatnią upragnioną cegiełkę Thanosa: Klejnot Duszy. Mówi się jeszcze o tym, iż to właśnie tyran z Tytana powiadomi Helę o swoich planach ostatecznego skompletowania Rękawicy Nieskończoności, do której potrzebny będzie mu, teoretycznie posiadany przez nią, Kamień Duszy. I tak, możliwe, że to syn Odyna na końcu „Thora – Ragnarok” uda się na Ziemię i powiadomi „Mścicieli” o tym, co udało się osiągnąć i co zamierza zrobić potężny Thanos – czyli jednym słowem, dostalibyśmy idealne, kompletne wprowadzenie do „Avengers : Infinity War”.
Reklama