Po kilku epizodach, w których obserwować mogliśmy narastające napięcie między Supergirl i Mon-Elem, w końcu doczekaliśmy się momentu, w którym oboje jednoznacznie pokazali, że są w sobie zakochani. Nasi kosmiczni kochankowie – Ona z Kryptonu, On z Daxonu – przypieczętowali tak długo wyczekiwany przez fanów związek długim i namiętnym pocałunkiem, który skończył się na kanapie w mieszkaniu Supergirl.
Od samego początku pojawienia się Mon-Ela w serialu obserwować mogliśmy chemię i pewne, wręcz naturalne napięcie między nimi nie tylko na planie, ale także poza nim. Często widywani byli razem na spotkaniach w knajpach, na spacerach z psami, czy uśmiechających się do siebie. Wiemy już dlaczego tak było…
Melissa Benoist (28 lat) i Chris Wood (28 lat) oficjalnie ogłosili się parą. Sam Chris przyznał, że coś zaczęło być na rzeczy już na początku ich współpracy na planie Supergirl, powiedział, że „Melissa i ja szybko znaleźliśmy wspólny język. Granie u jej boku jest bardzo łatwe. Jest bardzo wspaniałomyślna jako aktorka, napędza to wszystko. Po prostu sprawia, że wszystko jest łatwiejsze.”
O ile dla Mon-Ela związek taki może być nowością, to dla Melissy już nie do końca. Nie jest to pierwszy raz, gdy spoufala się z kolegą z planu filmowego. Przy współpracy z Blake’iem Jennerem nad Glee również mogliśmy zaobserwować jak rodzi się prawdziwy związek…. Związek, który trwał do grudnia zeszłego roku, gdy Melissa złożyła wniosek o rozwód. Tak by the way – wiecie, że Blake miał swój epizod w Supergirl? No to już wiecie 🙂
Źle chłopakowi nie życzymy, ale czy można spodziewać się podobnego biegu wydarzeń i tym razem? Osobiście uważam, ze ich decyzja może pozytywnie wpłynąć na jakość odgrywanych przez siebie ról w serialu Supergirl. Zero sztuczności, zero wstydu, czyste emocje i wzajemne zaufanie. Na pewno lepiej będzie się oglądało tę love story, niże Barry’ego i Iris z The Flash. Zapraszam do dyskusji, wyrażajcie swoje zadowolenie, lub nie :), wynikające z faktu tak ważnej decyzji w życiu Benoist i Wooda.
Reklama