Tytuł brzmi bardzo poważnie, jak i zarazem zaskakująco, możecie rzec skąd takie wnioski lub informacje, jakoby Wonder Woman mogła zastąpić jednego z pierwszych bohaterów DC Comics?!
Jednakże krótko, zwięźle i na temat spróbuje Wam wytłumaczyć, że taka sytuacja może mieć miejsce i być może nawet jest już realizowana!
Man of Steel i pierwszy film o Supermanie w roli Henry’ego Cavilla, był dziełem Zacka Snydera, który miał budować wielkie kinowe uniwersum DC pod szyldem „DCEU”. Aczkolwiek od jego zwolnienia przez Warner Bros mijają trzy lata, a ostatni jego film Justice League dokończył Joss Whedon.
Zack Snyder budował uniwersum kinowe od Supermana, który tak naprawdę zaginął w pomysłach Warner Bros tuż po ostatnim filmie JL w 2017 roku. A my cały czas jesteśmy świadkami budowania tego uniwersum od podstaw z małym rebootem jak np. Batmana. Warner Bros produkuje i planuje kolejne filmy, jednakże nadal bez planów dla Supermana, a sam Henry Cavill także nie zna swojej przyszłości!
Teraz musimy zadać sobie jedno ważne pytanie, czy aby na pewno, Człowiek ze Stali jest potrzebny studiu Warner Bros, DCEU i nam – widzom?! Bo prawdopodobnie jesteśmy świadkami budowania wielkiego projektu bez tej ważnej postaci, która może wróci lub zostanie zrestartowana z całkowicie innym aktorem! Tak też na początek istnieje jego godny zastępca, a jest nią Wonder Woman, której filmy czasowo nie zbiegają się z pozostałymi produkcjami, także może łatwo odbiegać od tego co widzieliśmy w BvS i JL i nie potrzebuje rebootu!
Oczywiście nadal Wonder Woman nie ma startu do bohatera z Kryptonu, jednakże ma również swoje talenty i niesamowite zdolności wykraczające ponad siły Batmana czy innych bohaterów. Natomiast film „Wonder Woman 1984” w końcu zapewni wielki blask Amazonce, a ona sama zapiszę się w głowach ludzi. Dodatkowo taka zamiana Supermana na WW pasuje również do progresywnego programu Hollywood, zastępującego męskie postacie w filmach na kobiece! Dla przykładu Star Warsy od Abramsa. Dodatkowo mówi się również o planie produkcji Supergirl, to będzie kolejny pstryczek w nos dla jej kuzyna Clarka Kenta…
A Wy jak sądzicie czy mój artykuł ma możliwość racji bytu? Komentujcie!
Reklama