Ostatnimi czasy wiele było wydarzeń związanych z kosmosem, a w szczególności ze SpaceX, czyli prywatnym przedsiębiorstwem przemysłu kosmicznego złożonym przez Elona Muska. Do grona tych działań dochodzi pierwszy film nagrany w kosmosie!
Nie przesłyszeliście się! Universal we współpracy ze SpaceX przeznaczy 200 mln dolarów na stworzenie pierwszego filmu w kosmosie. Dla porównania – koszty Avengers: Endgame i Infinity War oscylowały w okolicach 300 mld dolarów. Z jednej strony jest to ogromna kwota przeznaczona na film, a z drugiej bardzo mało dla przemysłu i inżynierii kosmicznej.
Aby wyobrazić sobie skalę kosztów jedno miejsce na pokładzie Dragona (kapsuły w rakiecie Falcon) kosztowało ponad 55 mld baksów, za to jedno miejsce na rosyjskim Sojuzie aż 86 mln. To okropnie wielka cena zwłaszcza, jeśli na takim pokładzie i „kosmicznym planie filmowym” musi znajdować się kilka osób.
Do roli głównej, nie bez przyczyny, wybrany został Tom Cruise (Mission Impossible) znany z wykonywania wyczynów kaskaderskich na własną rękę. Skakał on między innymi ze spadochronem lub trzymał się pędzącego samolotu (który to może osiągać prędkość rzędu ponad 330km/h).
Towarzyszyć ma mu reżyser Doug Liman (Tożsamość Bourne’a, Na skraju jutra)
Więcej szczegółów niestety nie znamy, ale jest to niebywale ciekawa wiadomość.