blank

Twórcy Legends of Tomorrow wybrali nową wybrankę serca dla White Canary

Jak donosi Entertainment Weekly, Ali Liebert została obsadzona w roli nowej wybranki serca dla Sary Lance w nadchodzącym odcinku Legends of Tomorrow, którego akcja zostanie usytuowana w latach pięćdziesiątych.

EW informuje, że postać Lieberty, Lindsay Carlisle, opisana jest jako „inteligentna kobieta o delikatnym głosie, która jest idealnym odzwierciedleniem kobiecości w latach pięćdziesiątych. Mimo że sprawia wrażenie, że czuję się jak ryba w wodzie wśród surowych obyczajów tych czasów, skrywa mroczny sekret: jest lesbijką. Zdezorientowana i przerażona, wydaje się skazana na cierpienie w samotności, aż do czasu, kiedy to zakochuje się w dziewczynie z przyszłości, Sarze Lance.”

Udzielając wywiadu dla EW, producent wykonawczy Phil Klemmer zdradził troszeczkę fabuły odcinka. „Na początku epizodu zobaczymy Sarę Lance w zupełnie nieodpowiednim miejscu, zarówno w czasie, jak i miejscu – odwiedzając Pleasantville w 1958 roku, a także rozstrojoną emocjonalnie. Po tym jak została sprowadzona ze świata martwych w Arrow, nie jest sobą. Pragnienie rozlewu krwi pochłania ją w całości, jest niezdolna do posiadania jakichkolwiek romantycznych uczuć względem nikogo. Surowe normy społeczne z lat pięćdziesiątych sprawiają, że jest to ostatnie miejsce, w którym mogłaby odnaleźć miłość w młodej homoseksualnej pielęgniarce, ale tak właśnie działa miłość – to ona nas odnajduje.”

Jeśli chodzi o miłosne relacje Sary, najpierw była związana z Oliverem Queenem (Stephen Amell), w taki sposób znalazła się na wyspie, aż w końcu w League of Assassins. Tam poznała i zakochała się w Nyssie al Ghul (Katrina Law), która na sam koniec nie była zachwycona faktem, że przywrócono Sarę ze świata martwych, stąd też White Canary pozostała sama.

„Kiedy Sara po raz pierwszy spotyka Lindsay, odnajduje siebie w sytuacji dbania naprawdę o kogoś po raz pierwszy w swoim życiu – idei, na którą do końca nie jest pewna, czy jest gotowa. Łatwo jest naszej nieczułej zabójczyni zabić setki ludzi, ale czy posiada zdolność do zaopiekowania się tą jedyną?”