Czterodniowy, czteroodcinkowy crossover przepełniony bohaterami wraz z ostatnim odcinkiem LoT w końcu poświęcił całą godzinę na konfrontację z obcą rasą – The Dominators. W mojej subiektywnej ocenie, odcinek wypadł bardzo dobrze, a co ważniejsze, był pełen esster egg’ów, odniesień i żartów. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego – hasło była chyba hasłem przewodnim nie tylko tej części, ale całego Crossovera. ...
Reklama