To już drugi tom, który nie wychodzi spod pióra Jamesa Tyniona IV. Tym razem wybór padł na Jamesa Robinsona, bardzo doświadczonego i uznanego scenarzystę, który może pochwalić się niemałym portfolio. Do tej pory dobrze bawiłem się przy lekturze detektywistycznych perypetii Mrocznego Rycerza. Czy nowemu autorowi także udało się trafić w moje gusta? Na początek pragniemy podziękować wydawnictwu Egmont za podesłanie nam komiksu ...