Pamiętacie Stanleya, czyli kumpla Olivera z odsiadki w więzieniu Slabside? Tak, ten psychopata powraca w 7×13 odcinku Arrow pt. „Star City Slayer”.
Sam tytuł odcinka jest zapewne odniesieniem do postaci o takiej samej nazwie, czyli Star City Slayer znanej z komiksów Green Arrow. Złoczyńca ten nazywa się Stanley Dover i już z imienia możemy wywnioskować, że chodzi o Stanleya, który chciał zostać przyjacielem Olivera podczas odsiadki w więzieniu.
Pierwotnie Stanley zgrywał naprawdę fajnego gościa, takiego zranionego przez niesprawiedliwy system, który szukał obrońcy i motywatora do przeżycia w więzieniu. Jednakże z odcinka na odcinek jego grzeszki wychodziły na światło dzienne. Trzeba mu przyznać, iż był dobrym aktorem, bo ostatecznie wykazał się psychicznymi zamiarami zabicia Olivera.
Star City Slayer to przydomek wymyślony przez prasę w związku z działaniami Stanleya Dover, który był amatorem okultyzmu. Dover ścigał młodych chłopców i dziewczęta, po czym brutalnie ich mordował i używał ich krwi jako środka przynęty dla demonicznej istoty znanej jako Bestia Bez Imienia.
Streszczenie odcinka:
Oliver i Felicity są rozczarowani, gdy dowiadują się, że William ukrywa coś przed nimi. Oliver chcąc skupić się na swojej rodzinie, wycofuje się z obowiązków Green Arrowa i pozwala swojej drużynie wyśledzić seryjnego mordercę, który pojawił się w Star City. Jednakże gdy zespół staje się celem dla zabójcy, sprawy przybierają krwawy zwrot akcji!
Odcinek ten zobaczymy 12 lutego (czasu polskiego).
Reklama