Ostatnio twórcy komiksów i aktorzy wcielający się w bohaterów na wielkich oraz małych ekranach, lubią spekulować, kto wygrałby w starciu któryś z dwóch bohaterów – mieliśmy chociażby Batman vs Spider-man z perspektywy Toma Hollanda.
Tym razem tematem rozważań jest walka Thora i Hulka.
Hulk – naukowiec-geniusz, który po transformacji w „Zielonego” wydaje się mieć nieograniczoną moc, nadludzką siłę fizyczną, potrafi skakać na kilometry, a ruchem rąk powodować fale uderzeniowe. Jest odporny na rany fizyczne, ekstremalne temperatury, wszelkie trucizny czy choroby.
Thor – nordycki bóg, najsilniejszy Asgardczyk, nieśmiertelny. Ma młot, który pomaga mu w walce.
Zwycięzcę tego starcia trudno byłoby wyłonić i zdania najpewniej są podzielone. Niektórzy twierdzą, że wygrałby Hulk, inni, że wygrałby Thor… Ale kto mógłby znać odpowiedź lepiej niż twórca obu postaci – Stan Lee?
Wygrałby Hulk – twierdzi Lee. – Jest szybszy i bystrzejszy, więc najprawdopodobniej znalazłby sposób, aby się przekształcić lub się ocalić. Thor mógłby zastawić pułapki o szukać Hulka, ale w uczciwej walce, nie ma możliwości, aby Hulk przegrał. Wygrałby.
Zgadzacie się z tym uzasadnieniem twórcy?
Reklama