Już po światowej premierze która jak przypomnę odbyła 20 marca 2016 roku. Niestety my musimy poczekać do 28 marca. Po obejrzeniu „Człowieka ze Stali” i „Świtu Sprawiedliwości” możemy dojść do wniosku, że Zack Snyder nie jest wielkim fanem Supermana.
W „Człowieku ze Stali” duża część fanów myślała, że Zack Snyder zastąpi Jimmiego Olsena Jenną Olsen, jednak to przeczucie nie odnalazło odniesienia.
Jak się okazuję, Jimmy Olsen rzeczywiście pojawia się w „Batman vs Superman” i dodatkowo nie zostaje nim Scoot McNairy. Kiedy udacie się na seans w trakcie jego trwania możecie nie zauważyć go, ale pojawia się na początku filmu, chociaż nie zostaje szczególnie przedstawiony.
Jimmy Olsen był fotografem pracującym dla CIA z Lois Lane w Afryce. Co mógł Zack Snyder zrobić z najlepszym przyjacielem Supermana? Wprowadził do fabuły mały wątek według którego Jimmy został postrzelony i zabity.
Dla EW.com Snyder wypowiedział się:
„My po prostu zrobiliśmy to, ponieważ byliśmy śledzeni w jakim kierunku film się potoczy i nie znaleźliśmy miejsca dla Jimmy’ego Olsena w naszym wielkim panteonie bohaterów, ale zawsze się możemy nim pobawić, co nie?”
Wiadomo, że Jesse Eisenberg początkowo miał odgrywać niewielką rolę Jimmy’ego Olsena, aby wywołać wrażenie na publiczności, jak możemy zobaczyć plan trochę nie wypalił. Uważam że to wstyd, że zabili Jimmy’ego Olsena. W ten sposób reżyser nie dopuszcza do ewentualnego pojawienia się tego bohatera w innych filmach o Supermanie.
Reklama