Jon Watts przyznał, że jest zazdrosny o animowanego Moralesa, ponieważ uważa jego historię za jedną z najlepszych.
Byłem zazdrosny, chciałem też zrobić historię Milesa. Ale to jedna z tych sytuacji, w których zrobili to tak pięknie, że nie możesz być zły. Musisz po prostu usiąść i cieszyć się tym.
Spider-Man: Homecoming (też autorstwa Wattsa) położył podwaliny pod Milesa, prezentując nam jego wujka, Aarona Davisa grubego przez Donalda Glovera, który wspomniał w filmie o swoim bratanku. Watts wierzy, że Miles nadal może pojawić się w MCU, nawet mimo sukcesu Into the Spider-Verse oraz tworzenia kontynuacji przez Sony Pictures Animation. Na pytanie, czy chciał by nakręcić film o Moralesie, ze śmiechem odpowiedział Jeden film na raz.
Reżyser przyznał, że z tylu głowy cały czas ma trzeci film ze Spider-Manem, ale woli skupiać się na jednym filmie jednocześnie. W przeciwieństwie do poprzednich ekranizacji, które pokazywały nam starszego, ukształtowanego Parkera, Watts chce nam pokazać postać, która wychodzi z cienia Tony’ego Starka.
Zdecydowanie opowiadamy historię tego dorastającego dzieciaka, a kończymy film, w którym umieszczamy go w wyjątkowym miejscu, w którym naprawdę nie widzieliśmy Spider-Mana wcześniej w filmach Więc nie wiem. Zaczekam do następnego filmu, aby dowiedzieć się, jak dotrzemy do miejsca, w którym chcę, aby to się skończyło.
Jak Wam się podoba takie przedstawienie historii Petera? Dajcie znać!
Reklama