W ostatnim odcinku „Legends of Tomorrow” ogromną częścią podróży Sary Lance było uświadomienie sobie, że już nigdy nie zobaczy swojej siostry Laurel ponownie – a to oznacza, iż widzowie także.
Od czasu jej śmierci w 4 sezonie „Arrowa”, Laurel była bardziej obecna w „Legends of Tomorrow” – i do pewnego stopnia także w „Arrow” – niż za życia. Jej strata i fakt, że ci, którzy ją kochali, nie byli blisko, aby ją ocalić, ciążyła na obu serialach – Oliver pogodził się z jej śmiercią w połowie obecnego sezonu, gdy Laurel z Ziemi-2 pojawiła się, aby narobić problemów.
Jednocześnie większością emocjonalnej wędrówki Sary w tym sezonie było pogodzenie się ze stratą siostry i faktem, że Laurel zginęła podczas gdy Sara zdecydowała się uciec do podróży w czasie z Legendami, zostawiając Star City w rękach Olivera, Laurel i całego zespołu Arrow.
Wizja Laurel w odcinku „Aruba” dała do zrozumienia, że to faktycznie koniec.
Oczywiście tuż po śmierci Sary, Laurel wzięła ją do Jamy Łazarza i wskrzesiła w metafizycznym sensie. Nikt nie oczekiwał, że to samo stanie się z Laurel, ale doprowadziło to do kłótni i ostrej wymiany zdań. Było kilka metod, dzięki którym mogła ona wrócić do życia, według fanów Arrowa.
Niedawno jednak ogłoszono, iż Katie Cassidy wróci do Arrowa, ale jako Black Siren – ta sama, która namieszała przychodząc z Ziemi-2. Na pewno nie będzie to koniec atrakcji, które przygotowują nam producenci.
Reklama