Drugi sezon serialu “Legion” od FX będzie skokiem w przyszłość, kiedy już zadebiutuje.
Kolejny sezon rozpocznie się dokładnie w rok po wydarzeniach z sezonu pierwszego. David Haller (Dan Stevens) będzie starał się złożyć w całość to, co się wydarzyło w ciągu ostatniego roku.
Showrunner Noah Hawley wyjaśnił decyzję odnośnie skoku w czasie podczas panelu TCA.
„Jest kilka powodów” – powiedział Hawley. „Pierwszy rok był opowieścią o szalonym człowieku w normalnym świecie, więc zainteresowałem się spojrzeniem na Davida, który teraz jest normalnym człowiekiem w szalonym świecie. Ustaliliśmy, że nie ma schizofrenii i ma pewne zdolności. Nagle jest skok w czasie, on powraca i nagle świat okazuje się całkiem innym miejscem. W tym roku zainteresowałem się psychologią masową. Choroba psychiczna może być też kulturowa w pewien sposób, więc te kwestie były dla mnie interesujące. Badamy również z Danem, że znajduje się podczas wyprawy, w której mamy bohaterów i czarne charaktery. Nie jest jeszcze do końca wiadomo, gdzie to się zakończy. Wiele z tego będzie miało związek z tym, co trzyma go na tej dobrej ścieżce, historia miłosna z Rachel oraz jego doświadczenia z Faroukiem aka Shadow Kingiem. To jest naprawdę interesujące do zbadania, taką mam nadzieję”.
Natomiast gwiazda „Legionu”, Dan Stevens przyznał, że skok w czasie przysporzył mu również nowych trudności w jego pracy nad serialem.
„Kwestie zaufania oraz to, kto go uratował i z czego” – powiedział Stevens. „Czy jest siłą dobra, czy zła? Tak czy inaczej, czy jest wykorzystywany? Do czego to doprowadza? To, w której drużynie gra, jest tym, o co zawsze chodzi, tak sądzę. W tym roku to zostało naprawdę uwydatnione”.
FX ostatnio wyjawił, że w sezonie drugim pojawi się również nowy aktor, który odtworzy rolę Shadow Kinga. Seria również zrezygnowała z Bryana Singera jako producenta wykonawczego.
„Legion” powróci do FX w kwietniu.
Reklama