Na pewno z niecierpliwością czekacie na kolejny, ostatni już sezon serialu „Gotham”! Wszyscy możemy być jednak pewni, że piąty sezon zabierze nas w nowe, ekscytujące obszary mitologii Mrocznego Rycerza, gdzie jeszcze do tej pory seria się nie udała.
Fani serii, od początku jej trwania, przyjęli ciepło nieco odświeżoną interpretację postaci Pingwina oraz to, jak ją zaprezentował aktor, Robin Lord Taylor. Robin został nawet okrzyknięty jednym z najlepszych Pingwinów w historii telewizyjnych adaptacji komiksów o Batmanie.
Wydaje się jednak, że sam aktor nie jest do końca gotowy na zakończenie serialu „Gotham”. Na jednym z ostatnich paneli w Toronto Fan Expo, Robin wypowiedział się trochę na temat tego, jak to z serialem oraz wątkami w nim zawartymi wyglądało na przestrzeni tych kilku sezonów. Otóż przyznał (a raczej przypomniał), że po pierwszym sezonie cała ekipa, mając swój udział w tworzeniu „Gotham”, zmieniła delikatnie koncepcję i zaczęli tworzyć bardziej seryjną opowieść, tak aby poszczególne epizody zaczęły składać się w jedną, spójną całość.
Aktor przyznał również, że w nadchodzących 10 odcinkach jest coś naprawdę wyjątkowego. Jako że serial zbliża się ku końcowi, co oznacza koniec swoistego roku zero, to postacie dojdą do momentu historii, którą wszyscy znamy. Według słów Taylora cała ekipa wkłada w swe kreacje jak najwięcej serca i sił, aby nie tylko ostatni sezon zakończył się z wielkim hukiem.
Podczas wspomnianego wyżej panelu Taylor podzielił się również informacją o tym, że co prawda nie zamierza przybrać na wadze, aby dorównać swojemu pierwowzorowi z komiksów o Batmanie, przy czym jednak uważa, że widownia powinna być zadowolona z tego, w jakim kierunku rozwinie się postać Pingwina.
„To, czego na pewno będziecie świadkami w tym roku, to więcej ikonicznej kreacji Pingwina.” – wyznał Robin Lord Taylor. „To, co myślisz i wiesz o tej postaci, zaczniemy przeszczepiać do tego, jaki jest w serialu… W tym roku postanowiłem jednak podejść do roli inaczej, nie czytając scenariusza z wyprzedzeniem. Chcę po prostu pozostać przy danej chwili i nasiąknąć każdym momentem z tymi wszystkimi, wspaniałymi ludźmi oraz postaciami. Więc wybaczcie, ale nie wiem zbyt wiele na temat całej fabuły, poznałem do tej pory jedynie jej niewielkie fragmenty, nad którymi zaczniemy pracować w najbliższym czasie, ale już teraz uważam, że wszyscy będą naprawdę zadowoleni.”
Ze słów Robina Lorda Taylora, a także innych osób zaangażowanych w produkcję serialu oraz kreację postaci, wynika, że serial zamierza przedefiniować znane nam postacie tak, aby mogły przypominać swoje komiksowe pierwowzory. To jednak nie wszystko, gdyż do tej pory ujawniono, że w kolejnym sezonie serialu mają swój debiut zaliczyć takie postacie jak Magpie oraz Bane, a Bruce ma otrzymać nową Batcave, zanim jeszcze stanie się Batmanem. Kolejnym zaskoczeniem jest fakt, że czerpiąc elementy z „The Dark Knight Returns” Franka Millera, „Gotham” wprowadzi także gang Mutantów.
Piąty i zarazem ostatni sezon “Gotham” zawita w stacji FOX już w piątek 15 marca 2019 r. (czasu amerykańskiego).
Reklama