Podczas gdy MCU w dalszym ciągu rozwija się, fani zastanawiają się, czy jest możliwość, by kiedykolwiek połączyć Marvel Cinematic Universe z odnoszącym sukcesy uniwersum Netflixa.
Fani pytają już o to od dłuższego czasu i podczas gdy pojawiają się lekkie nawiązania w serialach telewizyjnych, to w filmach już tego nie ma. Według reżysera Infinity War, Joe Russo, to nie jest teraz priorytetem, jednak zawsze pozostaje to w ich myślach.
„Wszystko bierzemy pod uwagę.” – powiedział Russo do Premiere.fr. „Ale chodzi o to, że mamy już przynajmniej sześćdziesiąt postaci, których historię musimy opowiedzieć! I już wystarczająco trudno jest skontaktować się z Taiką Waititi, Ryanem Cooglerem, Scottem Derricksonem, Peyton Reed i Jamesem Gunnem w tym samym czasie, nie włączając w to wszystkich producentów wykonawczych i załogi telewizyjnej. Jest to również prowadzone przez zupełnie innych ludzi, więc to praktycznie niemożliwe. Naszą pracą jest skupienie się na filmach ze świata Marvela i zadbać o satysfakcjonujący punkt kulminacyjny.”
Jedynym obszarem, w którym spotkanie się postaci jest najbardziej prawdopodobne, jest serial Marvel’s Agents of SHIELD, ponieważ Coulson był oficjalnie przedstawiony w filmach jeszcze przed jego występem w serialu.
Aktor grający Daredevila, Charlie Cox, sądzi, że jego postać wpasowałaby się idealnie w drużynę Avengersów.
„Niektórzy ludzie zastanawiali się, czy Matt pasowałby do Avengersów, zważając na ton serialu.” – powiedział Cox do ComicBook.com. No cóż, aktor posiada co nieco komiksowej wiedzy i jest gotowy się nią z Wami podzielić, niedowiarki. „Pewnego dnia czytałem komiks Civil War i doszedłem do wniosku, że Matt jest poniekąd… frajerem. Stoi z tyłu, gderliwy, ciągle w złym nastroju.” mówi Charlie. „Nie robimy tego, albo czegoś w tym stylu, więc pasuje mi to, w jakim jesteśmy teraz miejscu, w serialu. Jestem jednak pewny, że doskonale wpasowałby się do MCU.”
Avengers: Infinity War już w kinach od 27 kwietnia 2018!
Reklama