Nie bądź prokrastynatorem!
Zastanawiałeś się kiedyś, jak często niepotrzebnie zwiększasz aktywność i liczbę połączeń nerwowych w ciele migdałowatym? Powiesz: niby jak? Zamartwiając się! Chronicznego stresu nie potrzebujemy w życiu. Ba! Nie tylko chronicznego, nawet ten niewinny stresik bywa nie do zniesienia.
Do rzeczy… „Gdybyś chciał się nauczyć grać na fortepianie, nie obwiniałbyś się o to, że nie jesteś w stanie odtworzyć żadnej melodii, skoro zaledwie raz przy nim usiadłeś. [PRAWDA?] A to dlatego, że gra na fortepianie jest powszechnie uznawana za umiejętność. Nikt nie oczekuje, że będziesz w stanie zagrać sonatę Księżycową Beethovena bez wcześniejszych ćwiczeń. Jednak z jakiegoś powodu myślimy, że relaksacja czy dieta nie wymagają praktyki.” ROZWIĄZYWANIE PROBLEMÓW (którymi przeważnie się martwimy) TAKŻE JEST UMIEJĘTNOŚCIĄ. A więc czy można przestać się martwić z dnia na dzień? Zdecydowanie nie.
Przedstawione w książce techniki pomogą Ci skutecznie radzić sobie z problemami, pomogą spojrzeć na troski z lepszej perspektywy. Sama znajomość zasad oczywiście nie wystarczy – musisz praktykować wcielanie ich w życie.
Spójrzmy na zmartwienie z pomysłem. Ból podpowiada nam, że coś jest nie tak. Nakłania nas do tego, aby udać się do lekarza, który na jego podstawie stawia diagnozę. Pomimo tego, że ból postrzegamy negatywnie – on ratuje nam życie. Zamartwianie się powinniśmy traktować jako sygnał, który podpowiada nam, że powinniśmy zdiagnozować problem. Zatem kiedy będziesz się zamartwiać przypomnij sobie, że ten rodzaj myśli daje Ci sygnał. Nie czekaj aż zmartwienie stanie się natrętne. Rozpoznaj je i spróbuj się z nim uporać – „im dłużej będziesz podejmować decyzje, co zrobić, tym dłużej będziesz się zamartwiał i znosił tego konsekwencje.”
Powtarzam: nie bądź prokrastynatorem! Sięgnij po książkę i zniweluj poziom kortyzolu w swoim organizmie. Jego nadmiar to strata połączeń synaptycznych między neuronami, kurczenie się kory przedczołowej – części mózgu mającej wpływ na koncentracje, podejmowanie decyzji, ocenę sytuacji, społeczne integracje! Uff, tego również nie potrzebujemy w swoim życiu.
W książce „Jak przestać się martwić” dr Franka Tallis’a znajdziesz nie tylko dobre rady, ale także przykłady życiem inspirowane, które zobrazują pewne założenia. Ta książka to nie porada w pigułce, to raczej 174 stronnicowy syrop – moim zdaniem sama esencja nie wymaga aż tylu zdań, aczkolwiek każdy odbierze to na swój sposób i to jest piękne.
Na koniec słowa autora: „Miejmy nadzieję, że po przeczytaniu tej książki dostrzeżesz, że zmartwienie się bardziej pomaga niż szkodzi.” Żeby zrozumieć co autor miał na myśli – ponownie wysyłam Cię do lektury. Miłego czytania! Jestem ciekawa, czy znajdziesz tam coś wartościowego dla siebie.
Dziękujemy Wydawnictwu Insignis za udostępnienie książki!
Reklama