Wiele programów musiało zakończyć filmowanie z powodu ogólnoświatowej pandemii koronawirusa w tym także serial Supergirl, który akurat w tym czasie kręcił sceny związane z kulminacją sezonu piątego.
Nagłe zakończenie produkcji okazało się sprzyjające dla postaci Lexa Luthora, w którego wciela się Jon Cryer. Aktor wyjawił na kanale PeopleTV Surfing, że scenarzyści wykorzystują okoliczności, do okazji przepisania finału, ze szczególnym naciskiem na los jego złoczyńcy.
Aktor powiedział: „Ludzie z Supergirl rozmawiali ze mną, ponieważ nie mogliśmy nakręcić naszego ostatniego odcinka. Nakręciliśmy kilka końcowych odcinków i wykorzystają z tego część materiału, budując wokół niego całą masę nowych rzeczy”
„Co jest interesujące, ponieważ sposób, w jaki teraz moja postać została ukazana, się nie zdarza. Więc pomyślałem: „Och, nie zostałem pokonany? Poczekaj chwilę, podoba mi się to!”
„Złoczyńcy, cieszymy się z naszej szansy, aby nie zostać pokonanym od czasu do czasu”
To może być drugi uśmiech losu dla Cryera, który początkowo był kontraktowany tylko na kilka odcinków, ale później stał się integralną częścią crossoveru Kryzys na Nieskończonych Ziemiach, w którym odegrał ciekawą rolę.
„Czułem się jak nerd, ponieważ pierwotnie nie miałem być w [Kryzysie]” – dodał – „ale dosłownie musiałem porozmawiać z Peterem Rothem, który jest szefem Warner Bros, i powiedzieć: Hej, Słyszałem, że robicie Kryzys na Nieskończonych Ziemiach, a Lex Luthor brał w tym udział w komiksach, więc powiedziałem: „Jestem tutaj”. To trochę upokarzające”.
Wydaje się, że upokorzenie było tego warte.
Reklama