W piątym sezonie Arrow zobaczymy nareszcie koniec pięcioletniego wygnania Olivera Queena z Star City. Jak dowiedzieliśmy się dzięki retrospekcjom w ciągu tych czterech lat, Oliver nie tylko był na wyspie, ale także spędzał czas w innych krajach, na misjach, a nawet maczał palce w magii. Ale jest jedna szczególna historia, która została wspomniana na początku serii i nigdy nie została dokończona. Ollie ma tatuaż Bratvy – rosyjskiej mafii – i mówi po rosyjsku. To mogło się zdarzyć tylko w czasie, tych 5 lat poza domem, a teraz w końcu dowiemy się jak do tego doszło.
Część retrospekcji które doprowadzą nas do Bratvy, pomogli zainspirować producent wykonawczy Wendy Mericle i jej zespół wracając do podstaw, o które tak prosił gwiazdor serialu Stephen Amell.
„Absolutnie [wracamy do podstaw]” Mericle powiedziała Comicbook.com podczas wywiadu na Comic-Conie w San Diego. „Jedną z rzeczy, jest to, że sezon piąty jest odpowiedzią na sezon pierwszy. Tak wiele pytań: o tak jak Oliver wyszedł z bramy, o ojca, o przywrócenie wielkości miasta, wszystkie te sprawy mają zostać zbadane, i miejmy nadzieję -… nie do końca zaspokoją ciekawość, ale na pewno w sezonie piątym zostaną zakończona. Oznacza to również, że będziemy wracać do podstaw pod względem kim są ci źli, zamykając pewne historie. Będzie więcej czarnych charakterów w tygodniu, a wielu przestępców będzie wywodzić się z organizacji mafijnych i Bratvy”.
W końcu coś na co fani czekali!!!
„Więc mamy to! Jesteśmy bardzo podekscytowani!” Mericle powiedziała ze śmiechem. Bratva nie zawsze była przeznaczona na retrospekcje w sezonie piątym, choć. „Co roku sobie powtarzaliśmy, że kwestia zostanie zbadana: 'Czy to jest czas, aby przejść do Rosji?’ Każdego roku wszyscy się tym ekscytowaliśmy, a następnie pojawiał się w naszych głowach głos rozsądku: ‘Czy naprawdę chcemy to zrobić teraz?’ a my musieliśmy to przemyśleć. W ubiegłym roku zdecydowaliśmy się na wyspę. To nigdy nie było naszym planem. Zaczynasz myśleć o kolejnym sezonie w marcu i kwietniu, a gdy zaczynamy go robić przychodziło do głowy ’Czy to pasuje?’ Nigdy nie pasowało aż do teraz.”
Jeśli chodzi o czwarty sezonu, Mericle łatwo było przyznać, że były aspekty, które nie wypaliły.
„Chcemy być w umyśle złoczyńcy i myślę, że zrobiliśmy to z pewnym sukcesem, ale było też kilka rzeczy, które zrobiliśmy nie tak dobrze, jak mogliśmy,” powiedziała producent. Pochwaliła kreatywność Neala McDonough jako Damiena Darhka, choć natychmiast dodała: „Jeśli masz dobrego aktora, może to przeprowadzić cię przez kilka rzeczy, a nasz był wybitny.” Patrząc na to, co nie do końca wyszło jest dla nas inspiracją by „zrobić to jeszcze lepiej, jeśli chodzi o wielkiego złego w tym sezonie.”
Reklama