Produkcja “Black Panther” już dawno opuściła kina, z kin wędrując jednak na DVD (oraz do Internetu pełnego torrentów etc. – przyp. red.). Ci, którzy jednak zdążyli już obejrzeć film w kinie lub na DVD, doskonale pamiętają, że kilka postaci zostało zabitych podczas wojny domowej w Wakandzie. Jakiś czas temu Nate Moore wypowiedział się w sprawie śmierci jednej z najbardziej ulubionej przez fanów postaci…
BARDZO WAŻNE SPOILERY DO “BLACK PANTHER” ! ! !
JEŚLI (JAKIMŚ CUDEM) NIE WIDZIAŁEŚ FILMU, NIE PSUJ SOBIE ZABAWY ! ! !
W drugim akcie filmu, Ulysses Klaw został zabity przez Erika Killmongera, zanim jego ciało zostało dostarczone do Wakandy. Pomimo że fani widzieli trupa Klawa, to jednak w dalszym ciągu wierzyli, że postać odgrywana przez Andy’ego Serkisa może w jakiś sposób „zmartwychwstać”. Niestety, producent wykonawczy „Black Panther”, Nate Moore, potwierdził ostatnio, że tak się nie stanie.
“Decyzja zapadła dosyć wcześnie, tylko dlatego, że wiedzieliśmy, że w ostateczności to nie Ulysses Klaw, ale Killmonger jest wielkim złym filmu.” – powiedział Moore. „I w zasadzie jest martwy. Naprawdę martwy. Co zresztą jest częścią marketingu Andy’ego ‘Oh, mogę zagrać postać, która zaczyna się rozwijać, jaśnieć i nagle ni stąd, ni zowąd się wypala. Cóż, trochę zabawy’. Zresztą lubimy opowiadać coś na tyle, na ile mamy co opowiadać o danej postaci. Nie jestem pewien, czy o Klaw moglibyśmy coś jeszcze opowiedzieć, ale byliśmy naprawdę szczęśliwi, że mogliśmy zaangażować Andy’ego.”
W gwoli przypomnienia, aktor Serkis zadebiutował w roli Ulyssesa Klawa w roku 2015, w produkcji „Avengers: Age of Ultron” jako handlarz vibranium, kiedy to stracił swoją rękę, dzięki „uprzejmości” Ultrona właśnie. „Black Panther” był jego drugim i jak widać ostatnim filmem w roli Klawa.
“Miałem ciężki rok. Straciłem Cezara. Straciłem Snoke’a. A teraz również Klawa. Jestem wolny od franczyz. Właściwie wypatroszony. Z chęcią ruszę dalej.” – zdradził Serkis. “Ale kto wie? Kto wie…”
“Black Panther” jest już dostępny na Blu-Ray oraz DigitalHD.
Reklama