blank

Poznamy nowego Olivera w SETNYM odcinku Arrow?

Sto odcinków temu, po wypadku na morzu, młody mężczyzna, syn i spadkobierca bogatej rodziny został znaleziony na pobliskiej wyspie przy życiu. Potwierdził śmierć swojego ojca w tym samym morskim zdarzeniu. Dowiedział się, że jego matka wyszła ponownie za mąż, a jego nastoletnia siostra, Thea, wyrasta z grzecznego dziecka na buntowniczą nastolatkę. Miał do czynienia z byłą dziewczyną oraz jej ojcem, którzy oboje obwiniali go za śmierć ich ukochanej małej Sary. Gdy ten młody człowiek i jego beztroski kolega zostają porwani, matka zatrudnia dla niego ochroniarza, z czego nie jest do końca zadowolony… Ma misję, ma listę… jest Vigilante.

Każdy z nas zna tę historię na pamięć mniej lub bardziej dokładnie. Wiemy, że przez ostatnie cztery i pół roku, przez 99 odcinków, wiele się zmieniło. Thea odeszła od narkotyków, dojrzała, stała się Speedy. Diggle przeszedł z bycia kimś, kogo Oliver nie toleruje, do bycia jego najlepszym przyjacielem. Tommy, Laurel i Moira nie żyją, lista odeszła w zapomnienie wraz z misją wyeliminowania wszystkich nazwisk przestępców niszczących Starling City. Dzięki najbliższym Oliver Queen z samotnego wilka stał się liderem Team Arrow, stał się Green Arrow. Co ciekawsze, w piątym sezonie znów jako Vigilante, ale też wielki bohater.

5 sezon Arrow znów zachwyca, znów jest pełen emocji. To właśnie w jego trakcie przypada nie tylko wielki Crossover od DC, ale też SETNY odcinek przygód Olivera. Wspomniany odcinek jest bardzo dużą częścią fabuły Crossovera, w którym Oliver może zobaczyć część ze swojego wspaniałego życia i tego co by było, gdyby nigdy nie doszło do rozbicia The Queen’s Gambit u wybrzeży Lian Yu. Moira i Robert Queen są kochającym się małżeństwem, Oliver i Thea wyrastający z młodych imprezowiczów na dojrzałych, dorosłych ludzi i Laurel… jego narzeczona. Oboje są w sobie błogo zakochani na kilka dni przed ślubem. Bez ciężaru miasta, a czasem nawet świata na barkach, Oliver jest szczęśliwy, ma wszystko to, czego kiedykolwiek mógł zapragnąć. Musi jednak dokonać wyboru i to niekoniecznie takiego samego, jakiego dokonał kilka lat temu będąc rozbitkiem.

Oglądanie Katie Cassidy i Susanne Thompson ma sprawić przyjemność. Obie kobiety powróciły do swoich dawnych ról bez większych problemów. Czuły się komfortowo oferując bardzo dobre występy. Podobnie jest z Willą Holland. Pojawia się ona w  jednej ze scen Thei wraz z Oliverem tworząc tym samym jeden z najbardziej poruszających momentów w całej serii.

Stephen Amell również ma zaprezentować oszałamiające przedstawienie. Oglądając Olivera nigdy nie wiedzieliśmy w jaki sposób dowiaduje się jak jego życie mogłoby wyglądać zamiast tego, które znamy. Nie mamy pojęcia, jak wygląda Oliver, a może Arrow, borykający się z wyborem między nimi. Odchodząc na chwilę od jego gburowatości i zamyślenia poznajemy głębię jego uczuć, takich jak miłość czy strach. Dla nas, widzów, może być to bardzo zaskakujące. Spotkać się można z komentarzami „Takiego Olivera chcemy więcej”. Czy trzeba czegoś jeszcze, by z jeszcze większą niecierpliwością oczekiwać pojawienia się opisywanego setnego odcinka Arrow?

Nasz zakapturzony bohater miał swoją niebywałą przygodę w trakcie tych pięciu lat w Starling City, podobnie jak Oliver Queen po zatonięciu The Queen’s Gambit. Zaobserwować można było wzloty i upadki, ale w tym wszystkim upatrywać należy młodego człowieka borykającego się z wielkim bólem i cierpieniem na swojej drodze. Nie jest obcym czy meta człowiekiem. Walczy dzięki umiejętnościom, a nie mocy. Mimo, iż cały czas popełnia błędy, to nauczył się nie być samotnym, otaczać ludźmi, otwierać swoje serce, co czyni go lepszym bohaterem.

Setny odcinek już 30 listopada (w Polsce dzień później)… na to, co dalej, będziemy musieli poczekać i zobaczyć sami.