Coraz więcej śladów wskazuje na to, że w najnowszym serialu Marvela zobaczymy formującą się komiksową drużynę złoczyńców – Thunderbolts!
Zdjęcia do serialu „Falcon and the Winter Soldier” od Disney+ w ostatnich tygodniach kręcone są w San Francisco, a ostatnie sekwencje scen są najbardziej kluczowe dla odkrywania fabuły produkcji. Obecność drużyny żeńskich antagonistów, dokonująca w mieście serii zamachów i porwań, daje nam wskazówki na to, że w niedługim czasie może się uformować dużo bardziej niebezpieczna grupa. Znamy ją z komisowych kart jako Thunderbolts – ekipę czarnych charakterów, określających się paradoksalnie jako nowa drużynę superbohaterów.
Pierwsza ekipa, pod wodzą Barona Zemo, działała „pod przykrywką”, czyli chroniła Ziemię, budując jednocześnie zaufanie ludzi, zdobywała dostępy rządowe i po cichu zyskiwała przewagę zbrojną. Druga generacja natomiast, dowodzona przez generała Rossa (a w rzeczywistości Red Hulka), była ekipą wyrzutków, takich jak Punisher czy Venom, która na zlecenie rządu wykonywała niebezpieczne misje, licząc na odkupienie win.
Zalążek historii Thunderbolts możemy zobaczyć właśnie w serialu „Falcon and the Winter Soldier”. Historia skupiająca się na przejęciu roli Kapitana Ameryki przez dwóch tytułowych bohaterów z pewnością wprowadzi sporo wątków, które będą rozwijane w kolejnych produkcjach Marvela. Możliwe, że to właśnie rząd USA będzie chciał stworzyć Thunderbolts jako kontrolowane zastępstwo dla nieaktywnych już Avengersów.
Czas pokaże…
Reklama