David Ayer z pewnością opuścił kilka scen, w trakcie montowania końcowego filmu, więc niektórzy z fanów przypuszczali, że film dostanie wersję reżyserską z kategorią R, tak samo jak jego bliźniak ze stajni DC – Batman v Superman: Świt sprawiedliwości.
Wielu sądzi, że wersja Ultimate Edition BvS pomogła ucieleśnić pewne aspekty fabuły i wygładziła nam trochę niespójności postaci, co wersja reżyserska może również zdziałać dla Suicide Squad, ale Ayer rzucił zdecydowane „nie” dla jakiejkolwiek wersji z kategorią R.
„Z łatwością można stworzyć z tego kategorię R dodając kilka przekleństw albo kogoś palącego papierosa. Ale myślę, że ludzie nie mają tego na myśli prosząc o wersję R-rated, więc ten film od zawsze miał być oznaczony PG-13. To decyzja, którą podejmujesz zanim w ogóle włączysz kamerę.”
Suicide Squad od początku miał być filmem PG-13 i dodanie kilku gratisowych przekleństw albo nieuzasadnionej przemocy i gore nie pomogłyby tym częściom filmu, które niektórzy ludzie krytykują, czyli zbyt krótki występ Jokera i miejscami zbyt „płaska” fabuła.
Jeżeli o Jokerze mowa, Ayer powiedział też kilka słów do ludzi, którzy rolę Jareda Leto w filmie uważają za cameo.
„Myślę, że ludzie od początku mieli wyznaczone oczekiwania co do tego filmu. Naprawdę chcieli więcej Jokera i chcieli, by był punktem A w fabule produkcji. Według mnie to śmieszne, gdy krytycy nazywają to wystąpienie cameo, ponieważ ma on kilka niesamowitych sekwencji, które są naprawdę ważne dla filmu. Naprawdę ma on jakiś wpływ na fabułę.”