blank

Na czym polega różnica pomiędzy magią Scarlet Witch, a Doctora Strange’a?

Fanom Marvela chodzi przede wszystkim o kontynuację, jest to czynnik niezbędny do przetrwania czegoś tak ogromnego i rozbudowanego jak Marvel Cinematic Universe. Każdy nowy dodatek do uniwersum musi być spójny logicznie z tym co go poprzedza, włączając w to wyjaśnienie na czym właściwie polega magia Doctora Strange’a.

Wiemy już z wywiadów z ekipą filmową, że w Strange’u będziemy mieli do czynienia z metafizycznym rodzajem magii. Fani uważają, że cała teoria sfery kwantowej z Ant-Mana łączy się z tzw. Reality Infinity Stone, inaczej Reality Gemem (kluczowym przedmiotem dla Thanosa w Avengers: Infinity War), który mogliśmy już ujrzeć w trailerze Doctora Strange’a.

Może być to zbyt mały detal, żeby zaraz się nad nim rozwodzić, ale Doctor Strange będzie musiał dorównać swoją magią postaci, którą mieliśmy już okazję ujrzeć używającą tej mistycznej sztuki: Scarlet Witch z Avengers’ów. Wanda Maximoff (Elizabeth Olsen) zyskała moce poprzez eksperymenty Barona Stuckera – tak po prawdzie nie zostały one nigdy konkretnie zdefiniowane, ale dla fanów, którzy widzieli Olsen na dużym ekranie wymachującą zabawnie świecącą ręką, porównanie z Doctorem Strangem będzie nieodzowne.

Ludzie z Comicbook.com wpadli na plan filmowy Doctora Strange’a i rozmawiali z głównym producentem Kevinem Feige na temat warunków użytkowania magii przez Strange’a i Scarlet Witch. Według Feige’a, nie ma tu za dużo do porównywania, gdy Doctor Strange był w fazie koncepcji, moce Scarlet Witch były już ukończone w post produkcji. Jest to oczywiście wyjaśnienie zza kulis, ale jak wiemy Feige ma swoje sposoby na usprawiedliwianie rzeczy jeśli chodzi o kontynuację w MCU.

„Jej moce… tak naprawdę nigdy nie musiała się niczego uczyć. Mówię oczywiście o Scarlet Witch. Nigdy nie trenowała, dopiero to rozpracowuje. Można by przez to powiedzieć, że właśnie dlatego jej moce są bardziej chaotyczne i rozlazłe, tak jak to zaprezentowaliśmy z efektami świateł. W Doctorze Strange’u, niektórzy z was mogą to już dziś zobaczyć, nawet okładka Entertainment Weekly jest bardziej dokładna. Chodzi tu o koncentrację. Chodzi o przenoszenie energii z jednego wymiaru  do dobrze zorganizowanej i zamierzonej całości, dlatego też może on robić znacznie więcej niż Scarlet, przynajmniej w bardziej precyzyjny sposób”.

Podczas gdy wyjaśnienie Feige’a jest dosyć stosowne (przynajmniej na razie), fani komiksów wiedzą jednak, że Scarlet Witch i Doctor Strange mają również wspólną przeplatającą się historię, ze skutkami wpływającymi na całe uniwersum. Dla naprawdę kumatych fanów Marvela, nie do końca wyuczone moce Scarlet Witch mogą być kuszącym zapoczątkowaniem wątku, który może się okazać albo wygodnym sposobem na kontynuowanie serii, lub najważniejszą częścią kolosalnego wydarzenia, które natomiast mogłoby wyjaśnić sposób w jaki X-Meni odnajdą swoją drogę do kinowego uniwersum Marvela.