Uwaga, na wstępie uprzedzam, iż artykuł może zawierać spoilery z odcinka o tytule „Hope”.
W odcinku „Hope” tożsamość ojca generała Dru-Zoda została w końcu ujawniona. Jak wielu fanów spekulowało od samego początku, wygląda na to, iż Seg-El jest ojcem Generała Zoda, a on z kolei wujkiem Supermana.
W tymże odcinku (dość ciekawym) Zod postanawia nie tracić czasu, a więc decyduje się na drastyczne kroki. Oczywiście mowa tu o uwolnieniu Doomsdaya z jego komory… Co zaskakujące, wybranka Seg-Ela, Lyta, postanawia mu pomóc. Gdy docierają na miejsce docelowe, przypomina ona sobie, że do wypuszczenia Doomsdaya potrzebna jest zarówno krew członka rodziny Zed, jak i El. Kobieta pyta swojego syna, w jaki sposób zamierza on uzyskać krew Seg-Ela, na co czarnoskóry Zod odpowiada, iż nie ma takiej potrzeby. Następnie odwieczny wróg Supermana używa swojej krwi, aby wypuścić monstrum, lecz tam czeka go niespodzianka…
Według Zoda on sam na początku nie wiedział, kto był jego ojcem, lecz zobaczył Sega i Lyte razem, i dodał dwa do dwóch. W poprzednich odcinkach Zod wspominał coś o tym, że jego ojciec był żołnierzem, który zginął w bitwie o Kandor…
Ah te podróże w czasie, mogą wiele namieszać i zająć mózg na wiele godzin, lepiej połóżcie się i napijcie herbaty (albo czegoś mocniejszego).
A jak Wam podoba się serial? Jak dla mnie w pierwszych kilku odcinkach wiało czasem nudą, lecz później serial trafia na odpowiednie tory.
Reklama