W końcu możemy odetchnąć z ulgą, że ten beznadziejny 7. sezon „The Flash” w końcu się zakończył. A idź pan w piz*u z takim widowiskiem. Jeszcze ta walka na miecze (w sumie to pioruny) świetlne, miazga kiczu naprawdę!
To co się zobaczyło w ostatnim odcinku siódmego sezonu Flasha, to już się nie odzobaczy, oj nie… Teraz już Gwiezdne Wojny nie będą takie same, a Disney powinien posądzić stację The CW za straty moralne.
Podczas drugiej części finału 7. sezonu, wszyscy możliwi speedsterzy przygotowują się do walki z Augustem Heartem aka Godspeedem, który ten za wszelką cenę chciał pokonać Flasha.
Jednakże scenarzyści sprezentowali widzom wielki zwrot akcji i powrót znanego wroga tytułowego bohatera, jakim jest bez wątpienia Reverse-Flash! Wtedy też byliśmy świadkami zaciętej walki dwóch (Flash i RF) na jednego (Godspeed). Ostatecznie Thawne dźgnął piorunem Godspeeda, a później chciał uderzyć Flasha, jednakże ten okazał się szybszy od swojego dawnego nauczyciela.
Pod koniec odcinka Reverse-Flash zapowiedział swój powrót, jednakże czy się go doczekamy? Aktor wcielający się w rolę Eobarda Thawne’a i Harrisona Wellsa, czyli Tom Cavanagh nie przedłużył umowy na produkcję kolejnych sezonów serialu.
Reklama