76. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji właśnie dobiegł końca. Mamy też werdykt, jaka produkcja znalazła się na pierwszym miejscu. „Złotego Lwa” zdobywa… „Joker”!
Film produkcji Todda Phillipsa zadebiutował właśnie na wyżej wymienionym festiwalu i z miejsca podbił serca, jak widać nie tylko recenzentów, ale i jury! (Zgarnął także ośmiominutowe owacje!) Reżyser odebrał nagrodę w obecności głównego aktora, Joaquina Phoenixa.
Phillips w trakcie wręczania nagrody wypowiedział się następująco:
„Chciałbym podziękować Warner Bros. i DC za to, że wyszli ze swojej strefy komfortu i tak mocno mi zaufali. Chciałbym także dodać, że ten film nie powstałby, gdyby nie Joaquin Phoenix. Najdzikszy i najbystrzejszy ‘lew’ jakiego znam. Dziękuję, że mi zaufałeś i powierzyłeś swój niesamowity talent.”
To bardzo ważna chwila dla świata superhero. Wszakże MFFW to najstarszy festiwal filmowy na świecie! Ta bardzo prestiżowa nagroda sugeruje, że prawdopodobnie otrzymaliśmy film, który pozostanie nieśmiertelnym klasykiem.
Premiera już 4 października. Nie możemy się doczekać.
Reklama