Flash już niejednokrotnie szokował fanów swoimi historiami. Po słabszych tomach w serii Nowe DC Comics (w USA New52) historie Najszybszego Człowieka na Świecie zaczynają powoli wracać na właściwe tory. Z każdym następnym jest coraz ciekawiej.
Na początek pragniemy podziękować wydawnictwu Egmont za podesłanie nam komiksu do recenzji i zachęcamy do wspierania polskiego rynku komiksowego poprzez kupowanie na ich stronie, Egmont.pl!
Zacznijmy może od tego, że historie zawarte w tomie 6 są bezpośrednią kontynuacją wydarzeń z tomów 4-5, więc jeśli nie czytałeś, a zamierzasz to sugerowałbym zapisanie recenzji w zakładce i powrócenie do niej za jakiś czas.
Flash w powyższych numerach „otrzymał” dostęp do Negative Speed Force, która z jednej strony utrudnia mu ratowanie mieszkańców Central City, ale z drugiej strony obdarowała go nowymi zdolnościami. Pod koniec tomu piątego Flash spotyka Meenę, swoją byłą uczennicę i partnerkę. Pani doktor twierdzi, że zna sposób na uwolnienie Barry’ego od Negatywnej Mocy Prędkośći. W międzyczasie pojawia się Wally, któremu nie podoba się pomysł zaufania kobiecie, która nagle powraca do życia po 6-miesięcznej nieobecności. Jednak jak wszyscy się już pewnie domyślili Allen postanawia jej zaufać i poddaje się jej „leczeniu”. W wyniku, którego zostaje ocalony, a przy okazji pobity przez kobietę. Jak się później okazuje Meena pracuje dla kogoś potężniejszego, dla kogoś kto chce wywołać Burzę Speed Force mając nad nią kontrolę.
W międzyczasie dochodzi do zabójstwa w Iron Heights, które od walki z Bloodworkiem stało się nowym miejscem pracy Barry’ego. Na miejscu była już jego współpracownica, która zajęła się wszystkim przed jego spóźnieniem. Ale jak stwierdził dyrektor Wolfe: Dochodzenie jest niepotrzebne skoro Trickster się przyznał. W mieście podczas nieobecności Łotrów dochodzi do wojny nowych gangów, każdy chce przejąć pałeczkę dowodzenia podziemiem. Głównym rywalem Copperhead jest tajemniczy mężczyzna, którego tożsamość nie jest nikomu znana. Z czasem dowiadujemy się, że jest nim Snart, który z więzienia dowodzi swoimi ludźmi.
Godspeedowi przy współpracy z Łotrami udaje się sprowokować Flasha i wpędzić go w śmiertelną pułapkę. Nagła zmiana w zachowaniu jednego z osadzonych dała Barry’emu czas aby znokautować rywali i uratować Wally’ego przed zamarznięciem. Koniec końców Copperhead nie mogła zostać przymknięta przez policję, Trickster został wypuszczony na wolnośc, Łotrzy powrócili do cel, a Amanda Waller dostała nowego rekruta w osobie Snarta.
Na zakończenie tomu dostajemy historię skupiającą się na rudowłosym Wally’m Weście, na jego dążeniom do odnalezienia się w nowej dla siebie rzeczywistości. Dowiadujemy się, że od roku Wally stoi w miejscu i nie potrafi ruszyć na przód zarówno w sprawie z Iris jak i ze swoją dawną miłością Lindą. Widać ewidentnie, że brakuje mu osób do wspólnych rozmów. Postanawia odszukać Frances Kane aka Magenta i spróbować odbudować z nią dawne relacje.
Scenarzystą tomu 6 dobrze nam znany Joshua Williamson, który ma na swoim koncie między innymi świetny crossover Liga Sprawiedliwości kontra Suicide Squad. Po raz kolejny pokazał, że zna się na swoim fachu i wie w jaki sposób utrzymać dynamikę wydarzeń. Fabuła jest ciągiem przyczynowo-skutkowym z poprzednich tomów przygód przygód Najszybszego Człowieka na Ziemi przez co osoby, które zakupią tylko ten tom mogą mieć problem z jej ogarnięciem. Za szkice ilustracji w głównej mierze odpowiedzialność biorą Pop Mhan oraz Christian Duce, znani między innymi z takich serii jak Injustice: Ground Zero i Detective Comics. Szkice są dobre, ale nie miałyby swojego uroku gdyby nie kolory od Hi-Fi, to dzięki niemu czytelnik może z łatwością zrozumieć rzeczy, które nie są mu mówione wprost. Ilustracje są pełne najróżniejszych kolorów, pełne akcji i tego co ja sobie cenię najbardziej – czytelności.
Komiks oraz całą serie Flash DC Odrodzenie polecam z całego serduszka, a zwłaszcza teraz, kiedy po raz kolejny na stronie egmontu znaczna część produktów jest przeceniona o 30%. KLIK do wersji z oryginalną okładką. Komiks jest także dostępny w wersji z okładką narysowaną przez Polaka [KLIK]. Na tejże ilustracji widzimy Flasha biegnącego przez rynek w Poznaniu.
Reklama