Wydarzenia z Captain Marvel na pewno odcisną piętno na filmowym uniwersum Marvela, które to z resztą czekają wielkie zmiany. Weźmy na przykład powrót Clarka Gregga na wielki ekran, gdzie wcielił się w młodszą wersję Phila Coulsona. Wydaje się, że aktor ma wielkie plany na przyszłość.
Albo raczej jakie T.A.R.C.Z.A. ma plany. Sekretna organizacja przeszła naprawdę wiele zmian w MCU i nadszedł czas by nieco uprościć całą oś czasu.
Ostatnio Gregg poświęcił chwilę ludziom z fandomu i podzielił się swoimi przemyśleniami co do T.A.R.C.Z.Y. oraz swoimi przypuszczeniami co do przyszłości organizacji w świecie po pstryknięciu Thanosa. Clark uważa, iż wydarzenia z „Avengers: Endgame” odegrają dużą rolę w tej decyzji.
Moja teoria odnosi się do wydarzeń po Avengers i po całym ataku na Nowy Jork, gra całkowicie się zmieniła, a wraz z nią zmieniła się także misja T.A.R.C.Z.Y.
Podejrzewam, iż po Avengers: Endgame pojawi się kolejny całkowity reboot, w który wpisywać się będą nowi ludzi, o których już teraz wiemy, a także wiele nowych zagrożeń. Dla T.A.R.C.Z.Y. nigdy nie będzie łatwiej.
Według Gregga, Avengers: Endgame może być początkiem zmian i odnowy, której niektórzy fani MCU oczekują. Na to wszystko wpływ mogą mieć prawdopodobne podróże w czasie albo zawitania w odległe alternatywne uniwersa. Każda z wersji przyniesie nam nową T.A.R.C.Z.E..
Organizacja ta może zacząć tak naprawdę od zera, jeśli chodzi o misje oraz nadzór nad pewnymi sprawami, ale fani są pewni jednej ważnej rzeczy. Nawet jeśli T.A.R.C.Z.A. zostanie zniszczona, spalona i odbudowana na nowo, nikt nie będzie w stanie nadpisać spuścizny po Nicku Furym oraz Agencie Coulsonie.
Co wy na to? Czy teoria Gregga może okazać się prawdą? Jak myślicie?
Reklama