Tajemnicza cisza wokół „Legends of Tomorrow” – co stało się z załogą Waveridera?
Serial „DC’s Legends of Tomorrow” pozostawił fanów w stanie zawieszenia, niczym statek Waverider dryfujący w czasoprzestrzeni. Produkcja, która przez siedem sezonów bawiła widzów nietuzinkowymi przygodami, nie doczekała się ósmego rozdziału. Ostatnie chwile na ekranie przyniosły zaskakujący zwrot akcji, który do dziś budzi pytania i domysły.
W finale siódmego sezonu załoga legendarnych bohaterów znalazła się w niecodziennej sytuacji. Aresztowani przez tajemniczych strażników czasu, określanych przez fanów mianem „Time Cops”, zniknęli z radarów Arrowverse. Widziano, jak Nate, po utracie swoich mocy, wybiera życie w totemie Zari, ale co z resztą ekipy? Czy ich los został przesądzony, a cela w „czasowym więzieniu” stała się ich nowym domem?
Oczekiwania na wyjaśnienie tej zagadki były ogromne. Wielu liczyło, że odpowiedzi pojawią się w dziewiątym sezonie „The Flash”, podobnie jak rozwiązano wątek pierścienia Zielonej Latarni dla Diggle’a. Niestety, nadzieje te rozwiały się jak mgła w porannym słońcu. Twórcy milczą, a fani snują własne teorie, próbując wypełnić pustkę pozostawioną przez brak kontynuacji.
Czy Legends pozostaną uwięzieni w odmętach czasu na zawsze? A może gdzieś w zakamarkach uniwersum DC kryje się szansa na ich powrót? Póki co, pozostaje jedynie wspominać ich szalone podróże i mieć nadzieję, że kiedyś usłyszymy o nich coś więcej. Przyszłość tych nietypowych bohaterów wciąż owiana jest mgłą niepewności, a zegar czasu zdaje się dla nich zatrzymał.
Reklama