blank

Co dla Gotham oznacza powrót Jerome’a?

Kłopoty, kłopoty i jeszcze raz… Jerome. Jego imię jest synonimem kłopotów, których do tej pory w Gotham było bez liku. Teraz będzie ich jeszcze więcej.

W końcówce ostatniego odcinka serialu można było zobaczyć, jak Pingwin znajduje się w Azylu Arkham, gdzie poniekąd ucina sobie pogawędkę z właśnie Jerome’em, który proponuje mu współpracę. Oznacza to tyle, co ich pewną ucieczkę z ośrodka i… chaos na ulicach Gotham. Co potrafi zrobić szalony złoczyńca, mogliśmy zobaczyć nie raz w poprzednich sezonach. Teraz gdy połączy siły z drugim szaleńcem, którym bez wątpienia jest Pingwin pałający chęcią zemsty na Sofii Falcone, poziom chaosu i właśnie szaleństwa skoczy do granic możliwości.

Złe dni dla Gotham w swoim wywiadzie potwierdza poniekąd David Mazouz, odtwórca roli Bruce’a Wayne’a.

„Druga połowa nowego sezonu będzie bez wątpienia najgorszym czasem dla miasta Gotham. Lecz im gorzej i straszniej, tym lepiej dla fanów, prawda? Jerome powróci i połączy siły z mniej lub bardziej lubianymi złoczyńcami, którzy przejmą miasto i wszystko zakończy się bardzo, ale to bardzo źle”.

Co na to powiecie? W Gotham może być jeszcze straszniej, niż było do tej pory? Jerome i Pingwin wywrócą wszystko do góry nogami? Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się już doczekać nowego odcinka.