Fani uniwersum kinowego DC są podekscytowani rolą Ciarana Hindsa jako Steppenwolfa w nadchodzącym wielkimi krokami filmie Justice League. Niewiele wiadomo nam o zaangażowaniu złoczyńcy w fabułę filmu – Hinds jednak dał znać, ze zagranie tej postaci rzuciło mu kilka zaskakujących wyzwań – włączając jedną, przez którą musiał szukać rady u jednego z byłych aktorów w DC.
W ostatnim wywiadzie z The Independent, Hinds ujawnił, że konsultował się ze swoim starym przyjacielem oraz byłym współpracownikiem z planu filmu Excalibur z 1981 roku – Liamem Neesonem, by pomógł mu z jego występem w produkcji Justice League.
Podczas gdy można by przypuszczać, że rozmowa między nimi dotyczyła roli Neesona jako Ra’s al Ghula w trylogii Nolana, to Hinds zapewnił, że rada dotyczyła bardziej aktualnego występu.
Granie Steppenwolfa wymagało od aktora założenia „bardzo ciasnego i zawstydzającego” kostiumu do przechwytywania ruchu, co było dla Hindsa nowością. By pozbyć się wątpliwości i niepewności skontaktował się z Neesonem, który niedawno zagrał gigantyczne drzewo w Siedem minut po północy od Disney’a.
„Wysłał mi krótką broszurkę,” powiedział Hinds. „Wyglądał na niej dużo bardziej gustownie niż ja, muszę przyznać.”
Teraz, gdy Hinds zmierzył się już ze swoją rolą, były aktor z Gry o Tron dał nam wskazówkę na to, jaki wpływ będzie miał Steppenwolf na film.
„Jest stary, zmęczony, nadal próbujący wydostać się z niewoli Darkseida.” Ujawnił Hinds. „[Ale] musi trzymać się swojego zadania i próbować podbijać nowe światy.”
Reklama