Siemanko. W związku ze zbliżającym się dużymi krokami filmem „Justice League” i prośbą kolegi(pozdrawiam Małego, dzięki za pomysł :D), drugi odcinek swojego felietonu postanowiłem poświęcić jednej z bardziej fascynujących postaci z Ligi – Cyborgowi. Ten artykuł poświęcę Cyborgowi, którego możemy poznać na New 52, bo myślę że to właśnie tą kreacją będzie inspirowana ta filmowa, no i szczerze mówiąc bardzo mi się podobało przedstawiony bieg wydarzeń.
Bohatera poznajemy w Justice League #1 z 2011 roku, jest to zwykły licealista, który nazywa się Victor „Vic” Stone. Pojawia się on w komiksie jako licealna gwiazda footballu, która jest poszukiwana przez łowców talentów ze sportowych college’ów. Jednak by podpisać umowę z jakąkolwiek uczelnią łowcy musieli porozmawiać z jednym z rodziców, w tym wypadku ojcem Vic’a- Silasem. Mężczyźni nie mają ze sobą najlepszych kontaktów. Po wygranym meczu widzimy kadr, w którym Victor dzwoni do ojca zły na to, że znów złamał daną obietnice i nie pojawił się na kolejnym jego występie.
Później pojawia się on w miejscu pracy ojca – Central City STAR Labs(tak, laboratorium znane nam z The Flash), gdzie trwają prace nad Mother Boxem, który pozyskał Superman po walce z jednym z Parademonów(demony służące Darseidowi, z reguły zwiastujące jego przybycie – mieliśmy okazję je zobaczyć w wizji Batmana w filmie Batman vs. Superman). Victor rozpoczyna kłótnię z Silasem zarzucając mu, że zaprzepaszcza jego możliwość na pełne stypendium w college’u sportowym.
Gdy pyta ojca czy zjawi się kiedykolwiek na którejś z jego gier, ten wprost odpowiada negatywnie, ponieważ planował dla syna karierę naukowca. Wtedy to właśnie Mother Box wybucha w laboratorium wybucha, zabijając wszystkich naukowców i niszcząc większą część ciała Victora na oczach jego ojca.
Wtedy to Silas chcąc uratować życie swojego syna wraz ze współpracownikami zabiera go do tajemniczego „Czerwonego Pokoju”, w którym ukryte były wszystkie technologie, które kiedykolwiek pojawiły się na Ziemi oraz prototypy nowych wynalazków. Wtedy to naukowiec postanawia wszczepić Victorowi, po raz pierwszy w historii ludzkości, nanity i nakazuje Dr. Morrow by nałożyła na pozostałości ciała jego syna robotyczne części: Prometejską skórę do przeszczepu, responsometer Dr. Williama Magnusa i system operacyjny Anthony’ego Ivo i wiele innych. Życie Vica zostało ocalone, a energia którą wyzwolił Mother Box została przejęta przez jego nową formę – Cyborga.
To wszystko pozwala Victorowi na dostęp do bazy danych Nowych Bogów i to pozwala mu odkryc prawidziwe plany inwazji Darkseida. Gdy poznaje swoje możliwości, gdzie tak naprawdę pokazuje mu je jego mechaniczna część, staje do walki z nemesis Supermana u boku reszty Ligi Sprawiedliwych. Jeżeli ktoś chce poznać ich przygody, które tak nawiasem naprawdę polecam, zapraszam do przeczytania Justice League #1-50 (The New 52) wychodzące w latach 2011-2015.
Tu możecie sprawdzić sobie jak wygląda prawie cała JL, która zgrupowała się do walki z Darkseidem, może to Was nakręci do czytania:
Co warto przeczytać? Hmm… Zapewne warto sięgnąć po klasyczne komiksy z udziałem Cyborga, których sam nie czytałem, ale wielokrotnie słyszałem, że te z występem Teen Titans są przednie. Może kiedyś, gdy doczytam te starocie napiszę artykuł o genezie Cyborga z tamtych czasów. No, jeżeli mnie zachęcicie zrobię to wcześniej niż się spodziewacie. Następnym komiksem, który chciałbym polecić jest jego osobna seria z New 52, która wyszła w 2015 roku i nazywa się po prostu Cyborg.
Na pewno godną polecenia jest też animacja Teen Titans, którą pewnie większość z Was miała okazję widzieć w TV, między innymi na stacji Cartoon Network. Tu kreacja Cyborga trochę odbiegała od tego z New 52, ale była bardzo dobra. Każdy kojarzy to chwytliwe intro:
Jeżeli macie do mnie jakieś pytania lub prośby, to śmiało piszcie w komentarzach, chętnie spełnię Wasze oczekiwania co do tego felietonu. Komentujcie, lajkujcie! Zapraszam na kolejne artykuły z tej serii, do zobaczenia! Cya!
Reklama