W ostatnim czasie serial Supergirl miał duże aspekty polityczne, zwłaszcza czwarty sezon gdzie Agent Wolności postanowił założyć swój ruch oporu i sprzeciwić się przybyszom z kosmosu.
Od wieków seriale, czy też filmy o superbohaterach stanowią pewny aspekt społeczny, w których to widzimy najczęściej kłótnie pomiędzy ludźmi, a bohaterami. Bo właśnie to najczęściej bohaterowie obrywają od władzy i rządów, bo kto tak naprawdę nie chciałby mieć w swoich szeregach wojskowych tak silnych ludzi? Jednakże dobra siła mocy nie chce być niezależna od innych osób, zwłaszcza od tych z rządów dlatego później rodzi się duży konflikt.
Szósty sezon Supergirl według showrunnerki serialu Jessici Queller skupi się na temacie dotyczącym władzy i jej nadużycia oraz ograniczeń. Uwaga zostanie skupiona na wszystkich postaciach z mocami. Superbohaterowie również będą mieć pewien problem, ponieważ mogą być ograniczani w podejmowaniu decyzji, bo jak wiemy ich moc jest prawie nieograniczona, więc gdzie jest ostateczna linia ich zachowania?!
Według ekipy produkcyjnej serialu, to właśnie ruch Black Lives Matter i pandemia koronawirusa stanowi inspirację dla szóstego sezonu serialu. Bohaterowie mają dawać przykład, jak i zgłębiać niektóre kwestie, które uniemożliwiają ludziom poczucie siły.
Czyli z Supergirl robi się taki polityczny serial jak nasz rodzimy Klan, który inspiruje się działaniem TVP i partii rządzącej.
Reklama