James Wan pojawił się na TCA Press tylko po to, by porozmawiać o reżyserowaniu pierwszego odcinka MacGyvera, nowego reboota klasycznego serialu, ale usiadł razem z IGN, by najpierw porozmawiać o tym, z czego bardziej słynie – z pracy jako reżyser nadchodzącego filmu Aquaman. Film jest zaplanowany na lipiec 2018, więc może wyglądać na to, że trochę za wcześnie, by reżyser miał się czym martwić, ale z produkcyjnym terminarzem, w którym najpierw musi zobaczyć skompletowany film Justice League i swoją gwiazdę Jasona Momoa w roli, którą będzie reżyserował, skupienie Wana nad tą produkcją już teraz jest bardzo silne.
Na początku musiał porozmawiać z Zackiem Snyderem, reżyserem Justice League, w jaki sposób przedstawia Aquamana w swoim filmie.
„Wcześniej, Zack próbował wciągnąć mnie w to jak tylko mógł i naprawdę to doceniam,” mówi Wan. W tym czasie pracował nad filmem Obecność 2, co ograniczyło jego zaangażowanie. Jednakże spędził wiele czasu ze Snyderem pracując nad tym, jak lud Atlantydy porozumiewa się pod wodą. „Jeżeli masz wodę w swoich płucach, jak te postacie, nie ma bąbelków z powietrza. Myślę, że w moim filmie chciałbym stworzyć coś w rodzaju… Kocham pomysł mówienia pod wodą, ale z prawdziwym rodzajem dźwięku i środowiskiem wodnym do tego. Więc jest tu coś ze środowiska wodnego, coś jak sonar, albo dźwięki wielorybów. Nawet wtedy musi to być ludzki język z niewielką ilością podkładu tamtych dźwięków do tego, co myślę, że będzie naprawdę interesujące od strony projektowania dźwięków,” mówi Wan.
Wan cieszy się również, że będzie mógł „zobaczyć, co zadziałało doskonale, a co niezbyt dobrze” w Justice League zanim naprawdę zatopi się w świat Aquamana, co pozwoli mu zmienić niektóre rzeczy, jeżeli będą niedostatecznie dobre.
Potwierdził także nasze wcześniejsze doniesienie o złoczyńcy w nowym Aquamanie. Zdradził nam jeszcze, że kocha run Aquaman Geoffa Johnsa, więc czytając możemy sprawdzić na czym oparty będzie film.
Co do miejsca Aquamana w Justice League, Wan patrzy na niego jak na „swego rodzaju Wolverine’a [w drużynie], w pewnym zakresie.” Reżyser widzi go jako „outsidera, którego ciągną na siłę do świata, do którego należeć nie chce. Ceni wolność ponad wszystko inne.” Mówi, że ujawnia się to w dwóch aspektach jego życia, jako bohatera oraz jako króla.
Reklama