Załóżmy, że możemy przenieść się do przyszłości i dowiadujemy się tam, że większość rasy ludzkiej jest martwa, a garstka, która pozostała, żyje niczym niewolnicy pod wodzą obcej rasy. Prawdopodobnie nie jest to najlepszy scenariusz i chciałbyś jak najszybciej znaleźć bilet do przeszłości. Niestety w międzyczasie odkrywasz, że to Ty jesteś powodem tych wszystkich nieszczęść. Co zrobisz teraz? Zostaniesz, mając nadzieję, że do tego nie dojdzie, czy zaryzykujesz i odejdziesz?
Taką walkę w głowie Daisy Johnson toczy w tym sezonie Marvel’s Agents of SHIELD. Krótko po przybyciu do przyszłości i odkryciu, że Ziemia została zniszczona, dowiedziała się również, że za tym wszystkim stoi ona sama. Wiemy, że Daisy niechętnie będzie chciała wrócić, posiadając wiedzę o tym, co się stało. Ale czy naprawdę zostanie w przyszłości? EW.com zapytało aktora Clarka Gregga, co o tym sądzi:
„Nie zdziwiłbym się, gdyby to zrobiła. Tak naprawdę niczego nie udowodniliśmy. Są plotki, że to ona stoi za zniszczeniem świata. Jako że w trzecim sezonie skończyło się to dla niej wielkim poczuciem winy za śmierć Lincolna, to teraz może mieć naprawdę dość tego, że byłaby odpowiedzialna za krzywdzenie kogokolwiek. Brzmi to więc jak konflikt, który może zmierzać w naszą stronę.” – powiedział aktor.