Pod koniec 5 sezonu Marvel’s Agents of S.H.I.E.L.D., lider zespołu uległ chorobie rozwijającej się od wydarzeń w The Avengers i Agent Phil Coulson ostatecznie zmarł.
Jednakże aktor Clark Gregg powraca na kolejne odcinki marvelowskiego serialu, pomimo emocjonalnego i definitywnego zakończenia, jakie otrzymał jego bohater. Gregg opowiedział o swoim powrocie, wyjaśniając swoją decyzję na łamach Entertainment Tonight :
„Mieliśmy naprawdę wspaniałe zakończenie poprzedniego sezonu – nawet finałowy odcinek nosił nazwę 'The End’ – a my mieliśmy powody żeby myśleć, że to już naprawdę dla nas koniec.
Mieliśmy cudowne 5 sezonów, stworzyliśmy bardzo zżytą rodzinę, dlatego było to takie smutne. I właśnie wtedy wszyscy dostali telefon, że w zasadzie będziemy robić jeszcze dwa krótsze, 13-odcinkowe sezony, i jest to liczba, o której wszyscy marzyliśmy.”
Gregg wyjaśniał, że to szczęśliwe zakończenie sprawiło, że nie czuł się pewny swojej przyszłości w serialu po jego odnowieniu i dlatego musiał znaleźć powód, który usprawiedliwiałby jego powrót :
„Nie wiedziałem, czy nowo zamówione sezony będą mnie uwzględniać, ale jeśli tak, chciałem żeby ten powrót był wyjątkowy, inny niż standardowe. Nie chciałem sytuacji pt. 'Nie ważne, od początku było z nim wszystko okej, tylko zrobili to tak, żeby wyglądało odwrotnie'”
Aktor opowiedział krótko o swojej nowej roli, będącej kluczem do jego powrotu, ponieważ Gregg będzie wcielał się w postać, która na 99% nie jest Coulsonem (jak wynika ze zwiastunu).
„To, na co wpadli Jed i Mo Whedon razem z Jeffem Bellem, spełnia wszystkie moje kryteria. Jestem bardzo podekscytowany, czekam aż ludzie zobaczą co wymyśliliśmy. Może być to trochę niepokojące, ale teraz to jest całkiem inna osoba… Mamy tutaj wielką tajemnicę. Myślę, że ta osoba jest równie zaskoczona, jak wszyscy Agenci, że rozpoznają jego twarz. O kurcze… Prawdopodobnie nie powinienem tego mówić.”
A wy jak myślicie, kim jest nowa postać grana przez Gregga? Dawajcie znać w komentarzach!
Reklama