Film „Harley Quinn: Ptaki nocy” zebrał bardzo dużo pozytywnych opinii, w tym od Kevina Smitha. Jednak czy faktycznie powinien otrzymać on inną kategorię ograniczenia wiekowego?
Kevin Smith jest osobą, którą nie trzeba przedstawiać fanom superbohaterskiego świata. Co ten zwariowany miłośnik komiksów sądzi o najnowszej produkcji DC Films?
Po pierwsze uznał on film z Margot Robbie w roli głównej, za „naprawdę cudowny”, jednak stwierdził przy tym, że niepotrzebnie oznaczono go kategorią wiekową R, a w zamian można by użyć PG-13.
Kategoria R (restricted) oznacza, że osoby poniżej 17. roku życia nie mogą wejść na salę kinową bez zgody rodzica, PG-13 (parents strongly cautioned) zaleca nadzór rodzica dzieciom poniżej 13. roku życia, gdyż film ten może zawierać nieodpowiednie materiały dla ich pociech.
Produkcja „Harley Quinn: Ptaki nocy” początkowo nosiła tytuł „Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)”, jednak został on zmieniony dla polepszenia optymalizacji wyszukiwania w internecie. Film zarobił początkowo jedynie 33 miliony dolarów, zanim dosięgnął kwoty 201 milionów dolarów, osiągając tym samym najgorszy wynik na otwarciu w całej historii superbohaterskiego kina Warner Bros.
„Ten film jest naprawdę wspaniały” – mówił Smith o Harley Quinn i Ptakach Nocy, kiedy Variety wspomniało o gorszych dochodach. „Nie udaję żadnego znawcy. Nikt nie potrzebuje porady od faceta, który wyreżyserował Yoga Hosers. Dodam jednak, że moim zdaniem, film ten powinien otrzymać inną kategorię ograniczenia wiekowego”.
Oznaczenie to było umotywowane faktem, iż film posiada „brutalne sceny oraz ostry język, a także materiały seksualne i narkotykowe”. Smith stwierdził, że można byłoby okiełznać je, ugrzeczniając delikatnie słownictwo Romana Sionis, a.k.a. Black Mask (Ewan McGregor).
„Oprócz momentu, kiedy McGregor mówi 'Ty p**przony kretynie’, film nie zawiera więcej scen, które wskazywałyby, że musi mieć oznaczenie R. Wydaję mi się, że trafiliby w sedno, gdyby zmieniono je na kategorie PG-13.” – mówił Kevin. „Jest to w końcu aspirujący film, prawda? Opowiada o zjednoczeniu się kobiet, sile dziewczyn. Mogę wyobrazić sobie nastolatki, którym cholernie mógłby podobać się ten film. I mówi to facet, który tworzył filmy o kategorii R dla dzieci przez całą swoją karierę. Uwierzcie mi, znam się na tym”.
W rozmowie z The Hollywood Reporter, reżyserka omawianej produkcji, Cathy Yan zwróciła się do widzów: „Wiem, że studio miało bardzo wysokie ambicje, dotyczące filmu – jak my wszyscy. Były również przesadne oczekiwania wobec prowadzącej roli kobiet w filmie. Byłam rozczarowana teorią, iż, być może, dowiodło to, że nie byliśmy jeszcze na to gotowi”. – mówiła Yan. „Jako kobieta o innym kolorze skóry, od początku miałam na siebie nałożony dodatkowy ciężar. Więc uważam, że na pewno było wiele różnych sposobów na interpretacje sukcesu filmu, lub jego braku i każdy ma do tego prawo. Ale czuję, że wszyscy bardzo szybko obrali pewien punkt widzenia”.