„Przyjazne Sąsiedztwo” Spider-Mana znacznie się powiększyło, odkąd założył firmę Parker Industries. Pomimo natłoku spraw na głowie nadal udaje mu się utrzymać swoją drugą pracę w tajemnicy. Ale na jak długo?
Na początek pragniemy podziękować wydawnictwu Egmont za podesłanie nam komiksu do recenzji i zachęcamy do wspierania polskiego rynku komiksowego poprzez kupowanie na ich stronie, Egmont.pl!
Większość fabuły dzieje się na terenie Nowego Yorku, a już od pierwszych stron zostajemy wprowadzeni w wir życia towarzyskiego Petera Parkera. Z każdą ilustracją do komiksu zostają wprowadzone coraz to bardziej kultowe postacie z wcześniejszego życia Spider-Mana. Mowa tu oczywiście o Harrym Osbornie, którego mogliśmy spotkać w dwóch poprzednich częściach Globalnej Sieci, oraz o Mary Jane Watson. MJ na bal przyszła z Tonym Starkiem u, którego pracuje. Na balu poznajemy także głównego złoczyńcę tomu Augustusa Romana.
W dalszej części widzimy brak porozumienia między Iron Manem i Spider-Manem, którzy finalnie łączą siły, aby wspólnie pokonać przeciwnika. W międzyczasie do więzienia Augustusa napływają nowe fale Mutantów, z których jego strój czerpie supermoce. Jednym z jego nielegalnych więźniów zostaje Miles Morales złapany przez Regenta. Dzięki temu porwaniu Tony i Pajęczak zaczynają współpracę w celu odnalezienia młodzika. Roman jednak przechodzi do kolejnego kroku w swoim mrocznym planie i zaczyna łapać również superbohaterów. W jego ręce wpada między innymi Nova, Kapitan Ameryka, Miss Marvel i wielu innych.
W finałowym pojedynku, kiedy Regent jest już pewny wygranej nad duetem z Nowego Yorku, pojawia się nowy Iron Spider, który ma problemy z wulgaryzmami (oj Kapitan Ameryka nie byłby zadowolony). „Żelazny Pająk” ratuje swoich przyjaciół. Walka ponownie trwa w najlepsze, kiedy nagle Augustus zaczyna tracić swoje poszczególne zdolności. Jak się później okazuje, Peter zdezerterował z pola bitwy, aby uwolnić pozostałych superbohaterów z więzienia szaleńca. W rolę Iron Spider wcieliła się Mary Jane, która zapewniła wszystkich, że już więcej nie założy tak niewygodnego stroju.
Po ciężkiej walce nadeszła pora na odpoczynek. Każdy spędza wolny czas na swój sposób. Miles wraca do szkoły i rodziców, a Tony próbuje rozkochać w sobie Mary Jane. Prezes Parker Industries postanawia zabrać swoją ciocię, wuja i Jaya Jonaha Jamesona do kawiarni, gdzie niespodziewanie ojciec Jaya (mąż cioci May) zaczyna kaszlać krwią.
Na tym kończy się główny wątek trzeciego tomu Globalnej Sieci, ale Egmont dodał również ponad 30 stron komiksowej opowieści z lat 60., w której to Mary Jane jest podejrzewana o bycie Spider-Manem.
Ilustracje do głównej części tomu wykonał tercet: Giuseppe Camuncoli (Rysunki), Cam Smith (Tusz) oraz Marte Gracia (Kolory). Moim zdaniem grafiki w tym komiksie idealnie pasują do czasów ukazanych w komiksie. Wręcz perfekcyjnie ukazują dynamikę akcji i przede wszystkim nie sprawiają wrażenia wybrakowanych, jak to było w poprzednim tomie. Kolory na obrazkach zawsze są żywe przez co dobrze oddają wydarzenia z kart komiksu. Jedynym moim zastrzeżenie jest jajowata głowa Milesa.
Fabuła trzeciego tomu Globalnej sieci pokazuje nam, żebyśmy w każdej chwili spodziewali się niespodziewanego. Nie dane mi było przeczytanie wcześniejszych przygód Spider-Mana (przed Globalną siecią) stąd byłem jeszcze bardziej zdziwiony, kiedy Harry zmienił nazwisko, a największym zaskoczeniem był moment, kiedy to Ciocia May prosi Petera, żeby traktował Johna Jonaha Jamesona jak brata. Póki co zostaje nam czekać z niecierpliwością na premierę czwartego tomu we wrześniu i piątego w listopadzie.
Komiks możecie zamówić klikając w [LINK]. Póki co jego cena to zaledwie 27,99 zł (przeceniony z 39,99 zł) za ponad 130 stron komiksu napisanego przez Dana Slotta i Christosa Gage’a.
Wybieracie się na premierę filmu Spider-Man: Daleko od domu ? Też jesteście przeciwni tłumaczeniu nazw filmów? Zapraszam do sekcji komentarzy.
Reklama