blank

Kevin Smith o lodowym pocałunku Killer Frost

Wszyscy z pewnością możemy się zgodzić, że ostatni odcinek wyreżyserowany serialu The Flash przez Kevina Smitha był pokazem świetnego opowiadana połączonego z poruszającą serce akcją.

Odcinek rozpoczął się sceną, w której ciemny władca Savitar wbija w sufit Barry’ego, a kończy niesamowitym ujawnieniem i ani na chwilę nie pozwala nam złapać oddechu.

Caitlyn Snow zmieniła się w wersję Killer Frost, która jest bardzo bliska tej, którą możemy zobaczyć w klasycznych komiksach wydawnictwa DC Comics.

Daje [Barry’emu] kure*sko lodowaty pocałunek!

W komiksie, prawdopodobnie, robili to z Killer Frost miliardy razy, a myślę, że to pierwszy raz, gdy zostało to zrobione [na ekranie],” powiedział Smith. „Byłem taki szczęśliwy, że akurat w moim odcinku.

Przez jeden krótki moment, nie tylko robiliśmy jeden ze starych zeszytów Flasha, ale także mieliśmy pozycję niczym z Batman Returns, kiedy ona rozkraczyła się na nim jak Catwoman, gdy całowała Batmana na dachu pod jemiołą.”

Smith wyjaśnił, że jeżeli ta scena nie odegrałaby się między tym dwojgiem młodych aktorów, mogłoby się to nie udać.

To nie był pocałunek romantyczny, czy pełen pasji, byłem zadowolony z tego jak to wyszło i dałem dzieciakom pełny kredyt zaufania, bo sprawili, że to działało. Zrobili coś, czego ludziom w realnym świecie normalnie nie wydaje się wiarygodne.

Dzięki za wprowadzenie tego klasycznego komiksowego elementu, Kevin!

Filip Pollok
Finanse i podatki pasją. Komiksy, seriale i filmy życiem ^^.