Fani DC byli podekscytowani, gdy dowiedzieli się, że w nadchodzącym filmie matkę Aquamana, Królowę Atlannę, zagra laureatka Oscara Nicole Kidman. Może się jednak okazać, że postać ta nie będzie tak znacząca, jak myślano.
Amber Heard, aktorka grająca Merę, w jednym z ostatnich wywiadów dla EW wyjawiła, że podczas akcji filmu Atlanna jest martwa, a postać Amber zostaje wybrana na jej następczynię na podstawie zarządzenia Króla Orma (Patrick Wilson).
Aktorka wspomina, że Mera jest wojowniczką wychowaną przez Królową i w filmie poznajemy ją na długo po śmierci Atlanny. Mówi również, że dziewczyna całe życie była przygotowywana do bycia władczynią. Chociaż oficjalnie nic nie jest potwierdzone, to już w Justice League Mera podczas spotkania z Aquamanem mówi: „Znałam ją”. Nie ma tu jednak bezpośredniego mówienia o matce Arthura, w przeciwieństwie do wypowiedzi aktorki.
W oficjalnych materiałach Kidman pojawia się tylko na zdjęciach, na których trzyma dziecko, prawdopodobnie małego Arthura, chwilę przed tym, gdy ma go podać ojcu. Jest więc potwierdzenie, że jej postać pojawi się we flashbackach, jednak czy to wyklucza jej pojawienie się w teraźniejszej linii czasu?
Możliwe jest, że Orm albo inne podstępne siły spreparowały jej śmierć i gdzieś ją przetrzymują, co może sprawić, że będzie miała większą rolę w filmie. Możliwe też, że film wykorzysta jedną z ostatnich opowieści z komiksów.
W kontinuum New 52 w komiksach Atlanna upozorowała swoją śmierć i stworzyła schronienie dla uciekinierów, którzy chcieli wyrwać się spod wpływu Atlantis. Ostatecznie wchodzi w spór z Aquamanem, nie wierząc, że jest on jej synem. Po wielkiej bitwie daje synowi błogosławieństwo, prosi jednak, aby nie wspominał Ormowi o tym, że przeżyła, ponieważ nie jest jeszcze gotowa wrócić do domu i zmierzyć się z konsekwencjami swoich czynów.
Co dokładnie się stanie, zobaczymy dopiero w grudniu.
