Kilka dni temu Marvel oficjalnie ogłosił, że pierwsza z dwóch części dramatycznego punktu kulminacyjnego Fazy 3 będzie zatytułowana po prostu Avengers: Infinity War, a druga z części nie będzie miała Infinity War w swoim tytule. Wszystko dlatego, że druga część historii znacznie różni się od pierwszej.
Może i są od siebie różne, ale scenarzyści Christopher Markus i Stephen McFeely pracują nad obiema produkcjami w tym samym czasie. Podczas tegorocznego Comic Conu w San Diego, rozmawiali z Kevinem Polowym o procesie tworzenia i jak daleko są ze scenariuszem.
McFeely: Mamy wiele szkiców.
Markus: Jesteśmy na trzecim szkicu filmu pierwszego i na drugim filmu drugiego.
McFeely: Idzie nam całkiem nieźle.
Polowy: Więc tak właściwie piszecie je oba naraz, w tandemie?
McFeely: Tak bardzo jak możemy. Dosłownie w jednym dniu starasz się pisać tylko jeden, ale to nie znaczy, że w kolejnym tygodniu nie będziesz pracował nad tym drugim. Powoli wchodzą nam notatki, jak i rzeczy produkcyjne. Takie jak, „Ta rzecz tam to teraz okno, nie drzwi. Dopasujmy to.” Albo, „Nie idziemy do tego miasta. Idziemy do tego miasta. Poprawmy to.” Takie rzeczy dzieję się ciągle i będą przez następne…
Następnie Polowy spytał jak zdołali zwężyć listę postaci, która pojawi się w tych filmach.
McFeely: Zrobiliśmy tak, gdy zamknęliśmy się w pokoju z braćmi Russo i kilkoma ludźmi z Marvela, jedna ściana to film pierwszy, druga to film drugi, a na kolejnej umieściliśmy małe karty z każdą postacią, która nadal jest żywa w uniwersum Marvela.
Markus: Aż do chłopaka Darcy z Thor 2. Po prostu każdy kto nie umarł i został uznany za żywego, a później było – [pokazuje jak przemieszcza karty na tablicy].
Avengers: Infinity War zawita do kin 4 maja 2018 roku.
